Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka dystansuje rywali pod względem liczby zdobytych bramek

(TOM)
Krystian Pieczara (drugi z prawej) ma już na koncie 7 bramek
Krystian Pieczara (drugi z prawej) ma już na koncie 7 bramek fot. Piotr Hukało
Dwie kolejki przed końcem rundy jesiennej Chojniczanka została liderem grupy zachodniej. Czy zasłużonym? Wątpliwości być nie może; gra przecież najskuteczniej, najrzadziej przegrywa.

Czego jak czego, ale skuteczności zespołowi odmówić nie sposób. W 15 meczach strzelił 30 goli. Kolejny był dziełem obrońcy Bytovii, a Wydział Gier PZPN sprezentował mu trzy bramki (walkower za mecz z Czarnymi Żagań).

Lepiej niż przed rokiem

W minionym sezonie, dla "Chojny" debiutanckim, łącznie było 45 bramek (25 w pierwszej rundzie).

- To była w naszym wykonaniu katastrofa - wspomina Grzegorz Kapica, trener drużyny. - Mieliśmy przecież dobre mecze, stwarzaliśmy mnóstwo klarownych sytuacji, a nie potrafiliśmy postawić tej kropki nad "i". W ten sposób traciliśmy cenne punkty i wysokie miejsce w tabeli. W klubie doszliśmy do przekonania, że potrzebna jest swoista rewolucja kadrowa. Przeprowadzona jednak sensownie, z uwzględnieniem, przede wszystkim, słabości i potrzeb zespołu. Dziś zbieramy pozytywne owoce tamtych decyzji.

Przeczytaj także: Chojniczanka pokonała Tura 5:1 i jest liderem!

Rzeczywiście, drużyna nam się rozstrzelała. Zdobywa, średnio na mecz, 2.26 bramki. - Potrafimy stworzyć 6 sytuacji i zdobyć 3 lub 5 bramek, dlatego ten element piłkarskiego rzemiosła zaczął nam wychodzić - podkreśla z dumą trener Chojniczanki.

Zabójcze końcówki

Ciekawych obserwacji dostarcza statystyczna analiza okresów, w jakich chojniczanie zdobywa bramki. Do 30. minuty jej piłkarze strzelili rywalom 4 gole. To dowodzi, że nie porywają się "z motyką na słońce", badają możliwości rywala, roztropnie przygotowują sobie strzeleckie okazje. - Nie zapominajmy, że na boisku jest jeszcze przeciwnik; tak samo skoncentrowany i starający się nam narzucić swój styl - komentuje Kapica.

Między 30. a 45. minutą Chojniczanka jest już zdecydowanie skuteczniejsza. W tym przedziale czasu jej piłkarze zdobyli dotychczas 7 bramek. Widać, że drużyna się rozkręca, potrafi przeciwnika już zdominować. - Staramy się, żeby było dwa razy szybciej, agresywniej; musi cieszyć, że zespół nauczył się regulować odpowiednio tempo gry - dzieli się spostrzeżeniem Kapica.

W pierwszym kwadransie po przerwie dzieje się z Chojniczanką coś dziwnego. Drużyna potrzebuje czasu, aby wrócić do swojego rytmu gry. W tym kwadransie strzeliła rywalom też 4 gole. - Naszym problemem jest przerwa - odsłania kulisy szatni opiekun "Chojny". - Wracamy na boisko i tracimy w tej fazie meczu najwięcej bramek. Problem tkwi w mentalnym przygotowaniu piłkarzy, ale i całej drużyny.

Ale już między 60. a 90. minutą lider grupy zachodniej jest najskuteczniejszy. Do 75. min. zdobył dotychczas 6 bramek, za to ostatnie kwadranse meczów w wykonaniu piłkarzy Kapicy są wręcz zabójcze - aż 10 bramek! A to już symptom dobrego przygotowania motorycznego i charakteru. Mimo prowadzenia, momentami wyraźnego, zespół jest ciągle nienasycony i szuka kolejnych bramek.

Dopingiem konkurencja

Wracając zaś do zdobyczy bramkowych lidera, na dorobek 30 bramek pracowała, co oczywiste, cała drużyna. Ważniejszy wydaje się fakt, że odpowiedzialność za ich zdobywanie rozłożyła się aż na 9 graczy, poza bramkarzem, wywodzących się z każdej formacji. Trener Kapica w tej akurat kwestii ma gotową odpowiedź: - W każdej formacji, zwłaszcza jednak w ataku, panuje duża konkurencja. Mamy czterech nominalnych napastników. Jak nie trafia Szymon Kaźmierowski (5 goli), to nie zawodzą Krystian Pieczara (7), czy Kacper Tatara (2). No i są bramkostrzelni skrzydłowi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska