Chris Cornell nie żyje, amerykański wokalista miał 52 lata
Cornell zmarł zeszłej nocy w Detroit. Informację o śmierci Chrisa Cornella podała agencja Associated Press, powołując się na przedstawiciela piosenkarza, Briana Bumbery’ego.
- Jego śmierć była nagła i niespodziewana - poinformował.
Przyczyny śmierci artysty na razie nie są znane. Rodzina Chrisa Cornella prosi o prywatność i współpracuje z lekarzem prowadzącym badania w celu ustalenia przyczyny śmierci.
Według wstępnych ustaleń, Chris Cornell popełnił samobójstwo. Policja ujawniła, że został znaleziony z pętlą na szyi i prawdopodobnie się powiesił.
Chris Cornell nie żyje, amerykański wokalista miał 52 lata
Chris Cornell to amerykański wokalista, instrumentalista i autor tekstów. Do historii muzyki przeszedł głównie jako frontman zespołu Soundgarden, który obok Nirvany i Pearl Jamu był głównym przedstawicielem gatunku grunge. W latach 2001-2007 Cornell był wokalistą w supergrupie rockowej Audioslave, którą tworzył wraz z byłymi członkami Rage Against the Machine.
W 1990 roku Cornell założył wspólnie z byłymi członkami Mother Love Bone supergrupę Temple of the Dog. Nagrany materiał miał upamiętnić przyjaciela muzyków, wokalistę Andrew Wooda. W styczniu 2010 nastąpiła reaktywacja zespołu Soundgarden. Jednocześnie muzyk kontynuował swoją karierę solową.
Chris Cornell współpracował z wieloma znanymi muzykami, m.in. z Carlosem Santaną, Slashem, Eddiem Vedderem czy Tomem Morello. Koncertował również w Polsce - w 2014 pojawił się na Life Festiwal w Oświęcimiu (zdjęcia w galerii). Wokalista nagrywał również muzykę do filmów. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów tego typu jest "You know my name", który w 2006 roku był motywem przewodnim do filmu o Bondzie "Cassino Royale".
Cornell znany był z szerokiej skali głosu, która wynosi prawie 4 oktawy oraz śpiewania techniką belting w wysokich rejestrach. W 2006 roku wokalista został sklasyfikowany na 4 miejscu listy 100 najlepszych wokalistów wszech czasów według Hit Parader.
Chris Cornell nie żyje, amerykański wokalista miał 52 lata
Nie żyje Chris Cornell. Muzyk zmarł w Detroit w wieku 52 lat. Mężczyzna był wokalistą takich zespołów jak Soundgarden czy Audioslave. Ostatnio artysta prowadził karierę solową. Śmierć muzyka była nagła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!