Jesteśmy ciekawi, czy wraz ze zmianą ekipy u władzy, wygasł w końcu długoletni konflikt o miedzę, konkretnie o skrawek ziemi na al. Tysiąclecia. Sprawa dawno przycichła. Medialny rozgłos to już odległa przeszłość.
Minęło siedem lat. Był 2009 rok, kiedy ostatni raz Roman Lipski efektownie w błysku fleszy i w obecności stróżów prawa zablokował na krótko drogę, co wzbudziło wówczas niemałą sensację.
Otóż nie. Okazuje się, że strony nadal się nie porozumiały. Sądowe potyczki trwają w najlepsze i jak słyszymy w urzędzie, po tylu latach odwołań, pism i rozpraw można się już pogubić, jaki jest stan faktyczny, tzn. na jakim etapie jest w tej chwili sprawa.
Więcej na www.plus.pomorska.pl