Od niedzielnego popołudnia (8 listopada) strażacy przeszukiwali wody jeziora w Ostrowąsie w poszukiwaniu ciał dwóch wędkarzy, którzy wpadli do wody, gdy ich łódź się wywróciła.
Towarzysząca im 26-letnia kobieta, Natalia F., zdołała dopłynąć do brzegu wezwać pomoc. Sama w szoku trafiła do szpitala.
We wtorek (10 listopada) rano ponownie przeszukiwano jezioro. Pojawiła się Natalia F., wsiadła do łodzi i pokazała strażakom miejsce wypadku. Przed godz. 13.00 znaleziono w trzcinach ciało 31-letniego Konrada K. Mężczyzna był w bieliźnie i skarpetkach. - To świetny pływak i ratownik, na pewno zrzucił ubranie, by nie nasiąkało wodą i nie ciążyło - komentowali zebrani na brzegu ludzie.
Z jeziora w Ostrowąsie wyłowiono ciało Konrada!
Ciało zidentyfikowali brat i ojciec.

Poszukiwania 27-letniego Jarosława L. nie przyniosły rezultatu. Akcję przerwano o godz. 16, bo szybko zapadał zmrok. Będzie wznowiona w środę (11 listopada) rano.
Strażacy pozwolili grupie ochotników, by jutro rano przystąpili do sprawdzania brzegów jeziora, porośniętych trzciną. - Nie ma mowy, by wchodzili do wody - powiedział nam jeden ze strażaków, uczestniczących w akcji.
***
Wczorajsza wypowiedź rzeczniczki prasowej KPP w Aleksandrowie Kujawskim.