W sanatorium w Busku zrobili ze mnie kalekę. Miałam tam wypadek. W Konstancinie mi nie pomogli. Dopiero tu znalazłam specjalistów, którzy uratowali moją nogę, już trzy razy kierowaną do amputacji - chwali fachowość lekarzy i rehabilitantów w Klinice Uzdrowiskowej "Pod Tężniami".
Córka znanego poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego przyznała nam, że ciągu minionych czterech lat odwiedziła klinikę po raz siódmy.
Zobacz także: Nowe pamiątki z Ciechocinka? Tak. Pachnące
- Cieszę się, że mam swoją własną nogę, choć jeszcze poruszam się o lasce - wyznała autorka wielu książek o sławnym ojcu i debiutanckiej powieści "Jeszcze nie wieczór". Dodała, że jest zachwycona Ciechocinkiem.
- Taka tu cisza i spokój, świetny klimat. Gdyby nie to, że mój wiek wymaga bliskości rodziny, chętnie bym tu zamieszkała - powiedziała nam Kira Gałczyńska, która już opuściła Ciechocinek.
Czytaj e-wydanie »