https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciechocinek. Kuracjusze sięgną głębiej do kieszeni

(iga)
O podatkach i opłatach dyskutowano też w  przerwach sesji
O podatkach i opłatach dyskutowano też w przerwach sesji Jadwiga Aleksandrowicz
Radni zajęli się przyszłorocznymi podatkami i opłatami. Będą wyższe? Niektóre. Nie na wszystkie propozycje burmistrza była jednogłośna zgoda.

Z podatkami nie tak źle

Mogą odetchnąć właściciele nieruchomości, i środków transportu oraz targowiskowi sprzedawcy. Przyszłoroczne stawki podatków oraz opłat targowych pozostaną na tegorocznym poziomie.

I choć burmistrz Leszek Dzierżewicz i skarbniczka Małgorzata Szwajkowska tłu-maczyli, że podatki to główne źródło dochodu miejskiej kasy i że proponowane podwyżki wynoszą tyle, ile wynosi inflacja, większość radnych nie uznała tej argumentacji i w głosowaniu propozycje podwyżek wymienionych wyżej podatków i opłat padły.

Przy okazji skarbniczka ujawniła, że jeden z przedsiębiorców transportowych z
alega miastu kwotę 30 tys. złotych z tytułu nie płaconego od trzech lat podatku. Nie sposób tej kwoty ściągnąć, bo właściciel taboru samochodowego przebywa poza krajem.
- Niewykluczone, że burmistrz będzie musiał umorzyć tę zaległość - nie ukrywała skarbniczka.

Tak jak w większości gmin zdecydowano się obniżyć wskaźnik, według którego oblicza się podatek rolny. Wylicza się go wychodząc od ogłoszonej przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego ceny kwintala żyta. Wynosi ona 75 zł 86 groszy. Rady mają prawo tę cenę obniżyć. Ciechocińscy rajcy przyjęli zaproponowaną przez burmistrza cenę 57 zł 20 groszy. W przypadku uzdrowiska dochody z tego podatku nie są wielkie. Skarbniczka spodziewa się, że od osób prywatnych zbierze kwotę 52 tys. 600 złotych, a od jednej osoby prawnej, która ma ziemię w granicach miasta - 2 tys. 449 złotych.

Nie bez dyskusji uchwalono też opłatę od posiadanego psa (kiedyś był to podatek). Wynosi on 50 zł rocznie. Niestety, ściągalność tej opłaty jest mizerna. Nie ma też instrumentu, który pomógłby jednoznacznie obliczyć, ilu ciechocinian ma czworonogi, bo nie wszyscy do swoich czworonożnych pupili się przyznają. Przy okazji radny Paweł Kanaś pytał, jak egzekwować wyprowadzanie psów na smyczy i w kagańcach. Recepty nie ma. "Luzem" biegające psy, będące z właścicielami na spacerze można zgłaszać policji, ale nie zawsze interwencje są skuteczne.

Wzrośnie opłata uzdrowiskowa

Burzliwa dyskusja poprzedziła decyzję o opłacie uzdrowiskowej. Niektórzy radni, jak np. Mirosław Satora czy Bartosz Różański, wskazywali że kuracjusze płacą słono, a niewiele dostają w zamian, bo parki od miesięcy są placami budów, a park Zdrojowy bywa zamknięt.

Inni, jak Wojciech Zieliński, udowadniali, że kuracjusze wydają więcej na przyjemności bez zmrużenia oka i że ciechocinianie wyjeżdżający do innych uzdrowisk czy miejsc turystycznych też takie opłaty wnoszą. Ostatecznie zgodzono się na kwotę 3 zł 70 groszy za pełną dobę pobytu w uzdrowisku.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Wiadomości z Ciechocinka

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 40

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nie ufaj oszustom
Jesteś głodny? Weź tabletkę!
LEPIEJ Idź na POKAZ i KUP sobie coś fajnego na dolegliwości kręgosłupa!!!Tak jak naciągacze to robią !
Na pewno robią w jakimś sanatorium w Ciechocinku też..
bo w Aleksandrowie to regularnie w TARZE,MCK naciągają ludzi..POWODZENIA!

Mało państwa, a rozdaliśmy w Gorzowie aż 40 tysięcy ulotek - skrzywił się na pustą salę prowadzący pan Łukasz. Pokaz odbył się we wtorek. Gorzowianin Jan Nowak skorzystał z zaproszenia i nie ma co się dziwić. ceny aż 2 tys. zł, ale chętnych nie było. Dołożył więc w prezencie odkurzacz za ponad 2 tys. zł i ceramiczną patelnię za tysiaka. Zgłosił się jeden chętny. Ale po chwili zrezygnował… To rozwścieczyło prezentera i jego szefową. Długo zwlekali z wydaniem obiecanych prezentów, narzekając, że w Gorzowie kiepsko idzie” - napisał J. Nowak.

Na inny pokaz, bo sprzętu medycznego, zaproszono mieszkańców Tuplic. Miały być profesjonalne badania układu krążenia i nerek, a wciskano im rezonator za 3 tys. 960 zł. Nasz Czytelnik Wiesław Flitta na ten pokaz się nie załapał: za chwilę spóźnienia wyproszono go z sali, by nie rozpraszał pani prowadzącej. Nie miał więc okazji kupić tego wspaniałego sprzętu, ale to właśnie dzięki niemu dowiedzieliśmy się o sprawie. - Nigdy więcej nie udostępnimy gminnej sali tej spółce. Pod pozorem badań firma naciągała emerytów na kupno pseudourządzeń - mówi "GL” Iwona Prokop, sekretarz Tuplic.

Pan Adam z Kunowic odebrał telefon z zaproszeniem na degustację zdrowej żywności w Collegium Polonicum w Słubicach. Imprezę organizowała poznańska firmy listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, aby mieć dowód, że dotarło do adresata - wyjaśnia Kazimierz Szymański z Państwowej Inspekcji Handlowej w Gorzowie. Sprzedawca zwraca nam pieniądze, a my wysyłamy mu towar - na własny koszt. Szymański zaznacza, że o prawie odstąpienia od umowy sprzedawca powinien nas poinformować przed jej podpisaniem. Jeśli tak się nie stanie, możemy zwrócić towar w terminie nie 10 dni, a do trzech miesięcy!

- Chrońmy starsze osoby przed oszustami. Powiedzmy: babciu, dziadku, jeśli ktoś spróbuje was namówić na zakupy, na podpisanie umowy, kontaktujcie się z nami. Zawsze bierzcie też kopię tego, co podpisujecie, a wcześniej wszystko dokładnie przeczytajcie - mówi podkomisarz Sławomir Konieczny z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. - Starsi ludzie z gruntu zawierzają nawet nieznajomym. Gubi ich ufność i podatność na sugestie.
G
Gość
~Tadeusz~

Goście

Napisano 03 maj 2013 - 15:19:35
Od 5 lat bywam w Ciechocinku 4-5 razy w roku, mimo że jest trochę badziewnie i nie widać progresu, choć potencjał Ciechocinek ma gigantyczny ze względu na nazwę, którą zna każdy nie tylko w Polsce, jak również znakomite położenie. Przyjeżdżam mimo to, bo bardzo pasuje mi klimat i ludzie są tu mili. Dzisiaj (piątek, 3 maja) jednakowoż odechciało mi się tego kurortu i właśnie pakuję się, a miałem być do niedzieli.
Odkąd bywam w C. zawsze piję poranną kawę i robię "prasówkę" w Zdrojowa Cafe - luty, lipiec, październik, bez znaczenia. Zawsze jestem rano w Zdrojowej Cafe, nie zdarzyło się żebym nie dał kelnerce napiwku. Innych kawiarni nie odwiedzam. 3 maja wpadłem jak zwykle po 10, zamówiłem kawę, colę i lody i czytam sobie prasę. Około 12.15 podchodzi łysawy jegomość (właściciel) i prosi "o nie blokowanie stolika, ponieważ jest dużo gości dzisiaj, sezon się zaczął i sadowiąc przez 2 godziny swoje pośladki na jego krześle umniejszam w ten sposób zarobki jemu oraz kelnerkom"..Omal nie spadłem z krzesła, bo piłem kawę pod różnymi szerokościami geograficznymi i nigdy nie spotkało mnie takie poniżenie.

Ten pan pomylił zawody. ten pan brutalnie złamał świętą zasadę gastronomików na całym świecie, która powiada, że klient to podmiot w lokalu, a nie przedmiot. Ten pan chyba nie bywa nigdzie poza C., bo gdyby bywał widziałby miliony ludzi - od Lizbony po Tokio - przesiadujących w kawiarniach całymi godzinami, obecnie z laptopami na stołach i żadnemu gastronomikowi do głowy nie przyjdzie, aby podejść i powiedzieć "Idź pan już stąd, bo blokujesz mi pan stolik". Najśmieszniejsze w tej historii jest to, że ten sam łysawy jegomość kilka lat temu, kiedy nie był jeszcze szefem Zdrojowa Cafe, notorycznie - rano, w południe i wieczorem - przesiadywał w tej kawiarni sam lub z kimś. Kiedy tylko przyjechałem do C. i poszedłem na kawę on zawsze tam był.

Reasumując: skoro wprowadza się w lokalu limity czasowe powinny one być widoczne dla klienta, powiedzmy w postaci info nalepionego na drzwiach wejściowych. Np: wypicie kawy - 30 min, wypicie 1 drinka - 45 min, wypicie flaszki - 2 godz, itp. Dobrze wiedzieć gdzie się wchodzi wydać swoje pieniądze. A na poważnie powiem tak: to co wykonał właściciel Zdrojowa Cafe to szczyt pogardy dla klienta i wstyd dla całego miasta, że ma takich przedsiębiorców. Bo ten pan, niestety, jest reprezentantem tutejszej społeczności.

Tadeusz - warszawiak, dziennikarz, scenarzysta filmowy
G
Gość
Ciekawe kto tak narzeka i czy byl kiedys w Ciechocinku?
Ciechocinek jest super!
k
kubasz
Zapytaj posłów, bo to oni uchwalili taką ustawę.

d*** poslowie tylk orydzyk srydzyk smolenk smolenk al gospodarka nik t sie niezajmuje tylko glosuja automatycznie jak im partia karze!!!!
G
Gość
Ktoś "bardzo myślący" obliczył, że tężnie można "zwiedzić" w dwa kwadranse i za to trzeba zapłacić. Więc osoby mające kłopoty z kończynami dolnymi dla inteligentnych inaczej wyjaśniam, z nogami muszą się spieszyć. Jeżeli nie to muszą wnieść raz jeszcze opłatę. Zdrowi nie są zwolnienie z płacenia. Także korzystający z roweru zobowiązany jest płacić. Nie płacą tylko miejscowi. Jak to się ma do ochrony danych osobowych. Porządkowy ma rządać ode mnie dowodu osobistego a może legitymacji ubezpieczalni względnie paszportu czy jestem z Ciechocinka czy z Torunia albo inne zakątku w Polsce o Europie nie wspomnę.
k
kuracjusz
a to jeszcze miasto czy już skansen?
inna sprawa gdy by nie ci przyjezdni to miasteczko z taka władzą by dawno zaorali
zresztą tu ruina goni ruinę,nawet park zdrojowy przekopaliście i zrobiliście z oazy zieleni totalny bubel.Uwierz mi na topie do wyjazdów na kuracje to jest KOŁOBRZEG INOWROCŁAW I KILKA UZDROWISK NA POŁUDNIU POLSKI
TU SIĘ PRZYJEŻDŻA BO CZĘSTO KIERUJE NFZ CHOĆ PROSI SIĘ O INNE MIEJSCOWOŚCI !PRYWATNIE TO CHYBA TYLKO SENTYMENTALNI TU ZAGLĄDAJĄ.,

Piękny wpis,sama prawda!
s
stary gość
Mnie się w Ciechocinku bardzo podobało 50 lat temu.A teraz trochę mniej misie podoba.

To prawda,Ciechocinek był wtedy kurortem, z przyjemnością przyjeżdżaliśmy tu z rodzicami,później z dziećmi,z wnukami.,
Teraz dookoła beton,tężnie jakieś lichutkie wokół nich byle jak,ale opłaty pobierają ,basenu nie ma,dworzec opustoszał,kolej padła..taka atrakcja..
"Jaś z Małgosię",z chińską parasolką, "Żabka"(fontanna),łabędzie,pawie,...takie inne.
Park też już nie ten.ogrodzony byle jak,tylko po co,
Brak ubikacji w kurorcie..
A TU IDZIE WEEKEND MAJOWY.
Ludzie wpadają zobaczyć,porównać jak było ,jak jest.
G
Gość
Mnie się w Ciechocinku bardzo podobalo 50 lat temu.A teraz trochę mniej misie podoba.
G
Gość
Mi się w Ciechocinku podoba.
G
Gość
Wkurza mnie jak przyjezdni bezpodstawnie krytykują moje miasto. Jak ci się facet w Ciechocinku nie podoba to po co się tu sprowadzałeś? Matkę na spacer lepiej byś wziął gnido.

a to jeszcze miasto czy już skansen?
inna sprawa gdy by nie ci przyjezdni to miasteczko z taka władzą by dawno zaorali
zresztą tu ruina goni ruinę,nawet park zdrojowy przekopaliście i zrobiliście z oazy zieleni totalny bubel.Uwierz mi na topie do wyjazdów na kuracje to jest KOŁOBRZEG INOWROCŁAW I KILKA UZDROWISK NA POŁUDNIU POLSKI
TU SIĘ PRZYJEŻDŻA BO CZĘSTO KIERUJE NFZ CHOĆ PROSI SIĘ O INNE MIEJSCOWOŚCI !PRYWATNIE TO CHYBA TYLKO SENTYMENTALNI TU ZAGLĄDAJĄ.,
G
Gość
No tak, widać kulturę Ciechocinian. Widać u przedmówcy zrozumienie tematu na który się wypowiada. Potwierdza także starą prawdę, że w g... się urodził, żył to w g... umrze. Tylko dlatego, że wzorem rady i władz miasta nie ma ochoty prawie nic robić. Prawie tylko brać pieniądze za darmo.
G
Gość
Wkurza mnie jak przyjezdni bezpodstawnie krytykują moje miasto. Jak ci się facet w Ciechocinku nie podoba to po co się tu sprowadzałeś? Matkę na spacer lepiej byś wziął gnido.
M
Mieszkanka
Słusznie piszesz Kuracjuszu. Nie tylko w tym miejscu co pewni "mieszkańcy" piszą na temat. Nie dziw się Kuracjuszu. "Mieszkańcy" tak samo jak tutejsi radni i władze miasta nie są zainteresowani... udzrowiskiem.
Dowodzą temu przytoczone temu fakty w tym i podobnych tematach dotyczących życia uzdrowiska. Wiem, że są to słowa pisane i trafiają do niewielu trafiają.
Wystarczy spacer po mieście. Radni, władze i "mieszkańcy" nic nie słyszą i nie widzą. Dostrzegają tylko to, że kuracjusze mają zapłacić więcej w opłacie uzdrowiskowej .
Kuracjusze sięgają głębiej do kieszeni. To samo czynią mieszkający w Ciechocinku aby módz opłacić jedyną firmę "sprzątającą" miasto.
Co kuracjusze otrzymują za wniesienie opłaty uzdrowiskowej. Gdzie jest na przykład czyste powietrze pozbawione smrodu ze spalonych plastyków i opon. Gdzie są toalety aby nie załatwiać się w krzakach. Gdzie jest cisza w parku gdy nie dochodzi ryk motorów to "zespoły muzyczne" prześciagają się w głośno
ści swojego reptertuaru. Gdzie są torebki na psie odchody w pojemnikach. Gdzie jest wystarczająca ilosć koszy na śmieci. Tego i podobnych udogdnień nie ma. Za to kuracjusz jest zobowiązany do wnoszenia większej opłaty uzdrowiskowej albo jak kto woli klimatycznej. Za to mieszkaniec jest zobowiązany, nie on jest zmuszony do opłacenia jedynej firmy "upiększającej" uzdrowisko. No tak opłata uzdrowiskowa nie jest
odprowadzana do kasy miasta to dlaczego zajmuje się tym referat urzędu miejskiego a nie PUC?. Tylko że
w PUC mówią to nie my to oni a oni to nie my a PUC.
k
kuracjusz
Matką byś się lepiej zajął stary pierdoło. Ciechociniak się znalazł od siedmiu boleści.

Nie wytykajmy spraw rodzinnych,nie chodzi o jakies prywatne rozgrywki.
Odpowiadasz w temacie: Ciechocinek. Kuracjusze sięgną głębiej do kieszeni
G
Gość
Matką byś się lepiej zajął stary pierdoło. Ciechociniak się znalazł od siedmiu boleści.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska