Autyzm jest tajemniczą chorobą, której przyczynę naukowcy usiłują poznać od kilkudziesięciu lat. Występuje ona znacznie częściej u chłopców niż u dziewcząt. Ujawnia się często we wczesnym dzieciństwie. Charakterystyczna dla autystycznych osób jest niezdolność do okazywania uczuć, zamknięcie się w sobie oraz całkowita obojętność wobec świata zewnętrznego.
Większość dzieci autystycznych z trudem rozpoznaje własnych rodziców, nie bawi się z innymi dziećmi, nie odpowiada na pytania, nie patrzy w oczy - zachowuje się tak, jakby cały czas było samo. Szczególnym rysem jego psychiki jest opór wobec wszelkich zmian - ubiera się i rozbiera zawsze w takim samym porządku, wykonuje te same czynności. Najdrobniejsza modyfikacja otoczenia może spowodować atak gniewu i agresji.
Długo sądzono, że autyzm jest reakcją dziecka na nieczułość matek. W ostatnich latach coraz częściej uważa się tę chorobę za przejaw zmniejszonej wydolności mózgu spowodowanej zapewne defektem dziedzicznym. Jednak i ta hipoteza nie uzyskała do tej pory wyraźnego potwierdzenia. Studia nad ludźmi dotkniętymi autyzmem mogą dostarczyć cennych informacji na temat funkcjonowania ludzkiego mózgu. Dzieci z tym zaburzeniem koncentrują swoją uwagę na niektórych przedmiotach, np. wielokrotnie otwierają i zamykają drzwi, starannie ustawiają małe przedmioty w linii prostej. Niektóre wykazują niezwykłą sprawność w wykonywaniu jakiejś czynności.
Naukowcy nie wiedzą, skąd biorą się te zdolności u osób teoretycznie upośledzonych w rozwoju. Na trop mogący doprowadzić do rozwiązania zagadki wpadli dwaj badacze. Pierwszym jest neuropsycholog Bruce Miller z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Zauważył on, że niektóre leczone przez niego osoby z zaburzeniami autystycznymi są obdarzone wybitnym talentem artystycznym. Przy pomocy rezonansu magnetycznego wykonał obrazy ich mózgów, stwierdzając u wszystkich defekt w lewym płacie skroniowym mózgu.
Drugim badaczem jest Allan Snyder z uniwersytetu w Sydney w Australii, który także prowadzi badania nad "upośledzonymi geniuszami". Doszedł on do podobnych wniosków . Jego zdaniem takie niezwykłe zdolności drzemią w mózgu każdego człowieka. Teoretycznie można by je uruchomić blokując właściwy fragment kory mózgowej. - Wtedy jej poszczególne partie zaczęłyby pracować szybciej i dokładniej - mówi Snyder.
Niestety, człowiek zdrowy nie ma większych szans, aby jego mózg osiągnął taki poziom rozbudzenia. - Pod tym względem osoby z autyzmem są uprzywilejowane - zauważa. Przypuszcza on, że efektem ubocznym zablokowania neuronów jest uaktywnienie się tych partii mózgu, które odpowiadają za "obróbkę" dźwięków, obrazów i liczb. Dlatego właśnie wśród autystyków zdarzają się genialni muzycy, rysownicy czy matematycy.
Niemal natychmiast znaleźli się chętni do zweryfikowania tej tezy. W eksperymencie, który wykonano na Flinders University w Adelajdzie w Australii, uczestniczyło 17 osób. Naukowcy zablokowali im fragment lewego płata czołowego przy pomocy stymulacji magnetycznej. U pięciu osób testy potwierdziły pojawienie się takich umiejętności jak precyzyjne rysowanie czy też zapamiętywanie dat Wszystko minęło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kiedy płat skroniowy został odblokowany i stał się "normalny".