W tym roku na wypłaty premii termomodernizacyjnych trafi 100 milionów złotych. Taka kwota została bowiem zapisana w ustawie budżetowej przyjętej już przez Sejm. W Banku Gospodarstwa Krajowego, który zajmuje się wypłatą premii, radzą by już ustawiać się w blokach startowych...
Pula do wzięcia
Oni już dostali
Premie termomodernizacyjne przyznawane są od 1999 roku. Od tego czasu do końca 2005 roku otrzymało ją:
- 441 inwestorów indywidualnych - łącznie 4,1 mln zł;
- 208 spółdzielni mieszkaniowych - łącznie 98,4 mln zł;
- 1147 wspólnot mieszkaniowych - łącznie 59,3 mln zł;
- 234 jednostki samorządowe - 49,1 mln zł.
- Chętnych na premie stale przybywa - ocenia Jerzy Gliniecki, naczelnik Wydziału Funduszu Termomodernizacji w BGK. - W ubiegłym roku pieniądze na ich wypłaty wyczerpały się już we wrześniu.
Wówczas z kwitkiem odeszło około 80 chętnych. Teraz ich wnioski będą realizowane w pierwszej kolejności. - Na wypłaty premii pójdzie dla nich z tegorocznej puli funduszu około 4-5 milionów złotych - szacuje Gliniecki. - Zatem do wykorzystania pozostanie jeszcze 95 milionów. Średnia kwota wypłacanych dotąd premii to 50 tysięcy złotych.
O premię za ocieplenie mogą ubiegać się:
- właściciele domków jednorodzinnych i kamienic;
- wspólnoty mieszkaniowe;
- spółdzielnie mieszkaniowe;
- jednostki samorządu terytorialnego.
Ale uwaga, aby otrzymać ten bonus trzeba zaciągnąć kredyt w jednym z banków, które podpisały umowę o współpracy z BGK. Ich wykaz znajduje się na stronie internetowej www.bgk.com.pl. Dotychczas najbardziej prężne w udzielaniu premiowanych kredytów były Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych oraz Bank Ochrony Środowiska. Tuż za nimi plasuje się PKO BP.
Audyt musi być
Ważny kontakt
Bank Gospodarstwa Krajowego
Departament Programów Celowych
00-955 Warszawa
Al. Jerozolimskie 7
telefony: (0-22) 522 -91-98, 522-91-21, 522-91-77
Kolejna istotna rzecz: ubiegający się o kredyt z premią muszą zdobyć tzw. audyt energetyczny. Sporządza go audytor, czyli osoba z odpowiednimi uprawnieniami. Lista z przykładowymi nazwiskami znajduje się na stronie internetowej BGK lub resortu transportu i budownictwa. Ujmując w wielkim skrócie: audyt ma wykazać, czy poczynione w ramach inwestycji oszczędności energii cieplnej nam się opłacą. Przede wszystkim powinien on zawierać:
- opis możliwych wariantów całego przedsięwzięcia;
- wskazanie optymalnego wariantu przedsięwzięcia, czyli zakresu robót pozwalającego niskim kosztem osiągnąć maksymalny efekt oszczędności w ogrzewaniu budynku.
Koszt audytu to od 1 do 4 tysięcy złotych, w zależności od budynku i rodzaju planowanych prac. Specjalistę można też poprosić o opracowanie wstępne, gdzie szacunkowo określi możliwości uzyskania premii i jej przypuszczalnej wysokości. Często pomaga to inwestorowi podjąć decyzję co do zakresu i kolejności robót.
Audyt energetyczny będzie też podstawą do opracowania projektu budowlanego związanego z przedsięwzięciem.
Masz wiadomość
Wszystko o audycie
Zakres i formy audytu określa rozporządzenie ministra infrastruktury 15 stycznia 2002 roku (Dz. U. Nr 12 poz. 114)
Kiedy już mamy cenny audyt możemy z nim pójść do wybranego banku. Ten, po zawarciu z nami warunkowej umowy kredytowej, prześle nasz wniosek wraz z audytem do Banku Gospodarstwa Krajowego.
Następnie BGK ma około 30 dni roboczych, od daty otrzymania wniosku, na weryfikację audytu energetycznego. Sprawdza też, czy zostały spełnione inne warunki konieczne do przyznania premii. Jeżeli ma zastrzeżenia, powiadomi o tym inwestora oraz bank kredytujący. Jak łatwo się domyślić zawiadomienie takie jest równoznaczne z odmową przyznania premii.
Ale gdy specjalistom z BGK audyt się spodoba, zarówno inwestor, jak i pożyczający pieniądze otrzymają decyzję "na tak". Wówczas już nic nie stoi na przeszkodzie by bank uruchomił kredyt.
Co istotne, potrąci nam z niego prowizję w wysokości 0,6 proc. kwoty przyznanej premii. Pieniądze te przekaże na rachunek BGK.
Kilka rat w kieszeni
To się kalkuluje
Na przykład, jeżeli pożyczymy od banku 60 tys. zł, to premia termomodernizacyjna wyniesie 15 tys. zł. Zatem trzeba będzie oddać bankowi 45 tys. zł.
BGK wypłaci premię - 25 proc. udzielonego kredytu - dopiero po zrealizowaniu przedsięwzięcia. Oczywiście pieniądze te nie wpłyną do kieszeni inwestora. Trafią automatycznie na spłatę części pożyczki. W rezultacie oznacza to, że inwestor musi oddać bankowi już tylko 75 proc. kwoty kredytu.
Przy czym sam kredyt nie może być większy niż 80 proc. kosztów całej inwestycji. Nie można go też spłacać dłużej niż 10 lat.
Warto też pamiętać, że BGK uruchamia premię po otrzymaniu od banku kredytującego zawiadomienia, że przedsięwzięcie zostało zrealizowane:
- zgodnie z projektem budowlanym, co jest potwierdzone oświadczeniem inspektora nadzoru budowlanego;
- w terminie określonym w umowie kredytu.
Cała operacja przekazania pieniędzy z BGK do banku kredytującego nie powinna trwać dłużej niż 7 dni.
