- Kiedy pandemia wywraca naszą rzeczywistość do góry nogami to musimy planować nie tylko najbliższych parę dni, ale myśleć o tym, co za tydzień, za miesiąc - mówił premier i oznajmił, że zarówno dzień przed Wszystkich Świętych, dzień Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny - cmentarze będą zamknięte - dodał.
Dodał także, że rząd czekał z tą decyzją. - Cały czas żyliśmy tą nadzieją, że ta liczba zachorowań będzie przynajmniej trochę malała, ale ona dzisiaj jest znowu większa niż wczoraj, wczoraj była większa niż przedwczoraj i nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób- tłumaczył.
Jeszcze w piątek, po konferencji, za pośrednictwem mediów społecznościowych premier zapowiedział wsparcie dla handlowców. Jednak szczegóły poznamy dopiero w przyszłym tygodniu. - W związku z decyzją dot. zamknięcia cmentarzy na najbliższe 3 dni zostanie przygotowane wsparcie dla handlowców, którzy wykażą straty z tego powodu. Szczegóły będą zaprezentowane w przyszłym tygodniu- napisał.
- Rynek zniczy w Polsce warty jest ok. 1 miliarda zł. Co roku kupujemy co najmniej 300 milionów sztuk. Najwięcej w okolicach Wszystkich Świętych. Według badania Hiper-Com Poland i Grupy AdRetail w 2019 roku 45 proc. Polaków planowało wydać na znicze średnio od 30 do 40 zł. Ponad połowa z nas zakładała zakup 4-5 sztuk- tłumaczy Emil Krzemiński, Listonic.
Jak tłumaczy ekspert, tegoroczne wyniki branży może jednak pokrzyżować trwająca pandemia koronawirusa. Jeszcze przed decyzją rządu o zamknięciu cmentarzy, ekspert zwracał uwagę, że 1 listopada grobów bliskich nie odwiedzi 41 proc. Polaków, co widocznie przełożyło się na plany zakupowe. - Z danych aplikacji Listonic wynika, że w październiku br. o 27 proc. rzadziej dodawano znicze do list zakupowych niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zaobserwowaliśmy także 10 proc. spadek w planowaniu zakupu sztucznych kwiatów- dodał.
Do decyzji rządu za pośrednictwem Twittera odniósł się prezydent Warszawy. Jak napisał miasto przeznaczyło 1 milion złotych na przygotowanie 1 mln zł komunikacji miejskiej i nowej organizacji ruchu 1.11. - Wydaliśmy setki decyzji na handel przedsiębiorcom, dla których to kluczowy dzień w roku. Od tygodni prosiliśmy o decyzję. A rząd dopiero teraz decyduje o zamknięciu cmentarzy. Kpina- napisał.
- Nie można było uprzedzić o zamknięciu cmentarzy kilka dni wcześniej. W całej Polsce sprzedawcy zniczy zrobili wielkie zapasy na te kilka dni. Można było im oszczędzić tych wydatków- napisał w mediach społecznościowych poseł Konfederacji Sławomir Mentzen. - Przekonany jestem, że zamknięcie tego rządu byłoby dla nas znacznie korzystniejsze niż zamknięcie cmentarzy- dodał.
Sasin: Nie planujemy zamykania cmentarzy
W czwartek, gościem porannej rozmowy RMF FM był minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin. Pytany o wprowadzenie kolejnych obostrzeń odpowiedział, że "mamy dzisiaj już daleko idące ograniczenia".
- My mamy dzisiaj już daleko idące ograniczenia. One zostały wprowadzone już kilka dni temu. Dzisiaj, kiedy słyszymy o lockdownie w Niemczech czy we Francji, to właściwie tym dodatkowym elementem jest zakaz wychodzenia z domu wszystkich obywateli poza tymi momentami, kiedy jest to niezbędnie potrzebne do życia. My nie planujemy w tej chwili tego typu działań, takich dyskusji w sztabach zarządzania kryzysowego na razie nie mamy- tłumaczył.
