Decyzję rajcy podjęli kilka dni temu. Nie była jednogłośna. Uchwałę likwidacyjną poparło 10 samorządowców. Dwóch radnych było przeciwnych likwidacji gminnej przychodni w Sadkach, dwóch kolejnych wstrzymało się od głosu w tej sprawie. Temat od początku budził spore emocje. Widoczne były one także na ostatniej sesji.
Proces likwidacyjny przychodni rozpocznie się po wejściu uchwały w życie czyli 14 dni po opublikowaniu jej w dzienniku urzędowym województwa. Kiedy się zakończy?
Zobacz także: Problem z rehabilitacją w Bydgoszczy. NFZ nie ma pieniędzy
- Prawo stanowi, że trwać może nie mniej niż 3 miesiące, a nie więcej niż rok. Liczymy na to, że stanie się to w listopadzie lub grudniu - prognozuje Zygmunt Gliszczyński, wójt Sadek.
Budynek przychodni jest gminny. NZOZ "Medicus" będzie go dzierżawić, na razie przez 10 lat. - Dla mieszkańców nic się nie zmieni - uspokajają w ratuszu.
- Utrzymane zostaną wszystkie usługi medyczne dotąd świadczone pacjentom. Dotyczy to zarówno podstawowej opieki, jak i specjalistycznej w zakresie stomatologii, rehabilitacji i ginekologii. Władze gminy liczą nawet na poprawę, na lepszą jakość usług medycznych po wprowadzeniu zmian. Jak będzie pokaże czas.
Początkowo zamiary były inne. Jesienią ubr. radni zdecydowali o przekształceniu przychodni w spółkę z o.o. ze 100 procentowym udziałem gminy. Przeprowadzony w placówce audyt spowodował jednak zmianę decyzji. Wybrano inną drogę.
Oprócz NZOZ "Medicus" ofertę na świadczenie opieki medycznej w gminie Sadki złożył szpital w Wyrzysku. Obaj oferenci zostali wysoko ocenieni, otrzymali tę samą liczbę punktów: 93 na 95 możliwych. W tej sytuacji - takie były ustalenia - wyboru dokonali radni. A ci - po dyskusjach - wskazali w swej większości na "Medicusa". I tę firmę wpisano do uchwały likwidacyjnej.
Czytaj e-wydanie »