Jeszcze kilka lat temu Włocławek nie bez kozery nazywany był polską stolicą break dance. Talenty rodziły się u nas... na bruku, jak przystało na taniec ulicy. Każda kolejna edycja Break Session, utwierdzała nas w przekonaniu, że do Włocławka ściągają tancerze z całej Polski, Europy, a nawet świata.
Tak o nas wtedy pisano na www.rapsfera.pl: "Młodzi ludzie zapytani o Włocławek, odpowiedzą zdecydowanie: stolica breakdance, najlepsze występy b-boyów i kolorowe graffiti wykonane przez czołowych writerów. Coroczna włocławska impreza dla fanów tańca, hip - hopu i graffiti, walki między najlepszymi ekipami sprawiły, że Amerykanie wpisali Break Session we Włocławku do... światowego kalendarza najbardziej prestiżowych imprez na świecie."
Tylko wspomnienia?
Po Break Session - powiedzą pesymiści - pozostały już tylko wspomnienia. Ale to nieprawda.
Ci, którzy za sprawą popularyzacji break dance zaczęli myśleć o tańcu jako o sposobie na życie, ci, którzy wytrwali w tym przekonaniu, zaprzeczają tej tezie. Na przykład włocławianin Paweł Orłowski - trzykrotny mistrz świata juniorów break dance, który związał się z warszawskim teatrem Studio Buffo. Oglądamy go często w telewizji w grupie tancerzy, towarzyszących Nataszy Urbańskiej. Występował w programach "Jaka to melodia", "Bitwa na głosy", w programach z cyklu "Przebojowa noc".
Kilku tancerzy, idąc w ślady starszych kolegów ze znanej niegdyś, kultowej grupy break dance we Włocławku, również podążyło do stolicy. Mariusz Bromirski, który ma na swoim koncie tytuły mistrza świata, gra m.in. w musicalu "Romeo i Julia" w Buffo. Ostatnio zdobył prestiżowy tytuł mistrza Polski Red Bull i MC One. Tomek Krajewski również związany z "Buffo", tańczy nie tylko w musicalach. Można go oglądać m.in. w serialu "Przepis na życie". W dziesiątych odcinku trzeciej serii wystąpi wraz z Grocholem, bohaterem serialu, tańczącym breaka. Zgadnijcie, kto doradzał mu, jak najlepiej wypaść w tych scenach?
Przepis na życie
Dla Tomasza break dance jest... przepisem na życie. - Zacząłem tańczyć i wiedziałem, że to jest to. Mogłem wpaść w złe towarzystwo, pić, palić, brać narkotyki, ale taniec wyznaczył mi zupełnie inne wartości - przyznaje.
Dzięki tej pasji podróżuje wraz z kolegami po całej Europie. - Zarabiamy tańcząc na ulicy - przyznaje. - To wielka frajda, prawdziwa przygoda. Tomasz nie ukrywa, że break to również szkoła dla charakteru.
Chłopcy w Słońcu tańczą break dance. Zobacz Rytmik Style [wideo]
Utrzymanie się w formie wymaga ciągłych ćwiczeń. - Ale ten wysiłek się opłaca - twierdzi. I przyznaje, że razem z Mariuszem Bromirskim chce przekazać młodym ludziom z Włocławka pozytywne przesłanie. Obaj założyli szkołę tańca! Rekrutacja trwa, obywają się też już zajęcia.
Więcej na:
http://www.funkrockass.pl/