Nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Chełmnie postanowili walczyć o swoje. I zachęcają do przyłączenia się belfrów z innych szkół. Nie tylko w powiecie i województwie. W całej Polsce!
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Im więcej przyłączy się do ich protestu, tym większa szansa jego powodzenia.
Coraz więcej dołącza się
- Od lat rządzący wprowadzają ustawy i rozporządzenia skierowane przeciwko nam - mówi Janusz Błażejewicz. - Jako jedną z nielicznych grup pozbawiono nas przywilejów emerytalnych mimo iż ten zawód wymaga „żelaznej kondycji”. Teraz wprowadzono zapisy odbierające nam przywileje, narzucające niekorzystną drogę awansu zawodowego, a cel jest pewnie taki by ograniczyć nasze płace. My, ponad 90 procent nauczycieli z SP2, mówimy dość degradacji i poniżania zawodu.
Nauczyciele podkreślają, że ich akcja nie ma nic wspólnego z polityką, partiami, związkami zawodowymi. Chcieliby, by wszyscy pochylili się nad problemami, o których rozwiązanie wnoszą. Wysłali do premiera, prezydenta i kancelarii Sejmu listy z prośbą o zaprzestanie procesu degradacji zawodu, który kiedyś cieszył się szacunkiem. Proszą o rozmowę.
- Zależy nam, by w te same miejsca trafiło jak najwięcej listów, z jak największą liczbą podpisów ze szkół - dodaje Błażeje-wicz. - Nie bójcie się. Nie robimy nic złego, nie odchodzimy od tablic. To sygnał dla rządzących, by zaczęli z nami rozmawiać.
Odpowiedzi na apel jest coraz więcej. Włączyli się pedagodzy z: wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, łódzkiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, podkarpackiego, warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego i podlaskiego. Stronę akcji polubiło do wczoraj około 1200 osób!
- Dostaliśmy odpowiedź z Sejmu - mówi Błażejewicz. - Napisali tylko, jakie są procedury związane ze zmianą ustawy. I że informują o piśmie posłów i komisję edukacji. Chcielibyśmy przywrócić stare zapisy z Karty Nauczyciela. Ważne, by zaangażowali się posłowie. Potrzebne jest m.in. 100 tysięcy głosów poparcia. Chcemy, by pomogli i ci z koalicji obecnie rządzącej i z opozycji, by zaczęli nas - tych na dole - w końcu słuchać. Zaapelowali też do związków zawodowych - prawicowych, lewicowych, by mówili jednym głosem o sprawach dla nas ważnych, razem walczyli o zawód nauczyciela. Czekamy na odpowiedź premiera - spodziewamy się, że będzie najbardziej merytoryczna.
Zyskują poparcie
Protest popiera szefowa koła ZNP w Chełmnie i burmistrz.
- Popieram akcję całym sercem, cieszę się, że chełmińscy nauczyciele mają taką świadomość i odwagę, by ją zainicjować i mówić głośno o bolączkach zawodu - mówi Violetta Gryszan. - Wiedzą, czego oczekują, jak powinna wyglądać przyszłość oświaty. Może wpływ na to ma też działalność naszego ZNP. Liczę, że oddolna inicjatywa przyniesie sukces. Mogliśmy go odnieść w marcu 2017 roku, gdyby do strajku przystąpiło z 70 procent nauczycieli. Oby teraz było w belfrach więcej siły i jedności.
- Degradacja zawodu to rozpędzona lokomotywa. Nie zatrzymają jej hutnicy, górnicy, możemy wyłącznie my - kończy Błażejewicz.- Kontaktować się z nami można m.in. na facebooku „Degradowany nauczyciel”.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [22.02.2018]
