Co robią fani seriali i telewizyjnych programów rozrywkowych, gdy latem na ekranie tylko powtórki?

- Więc fani serialów nudzą się. Ja się nudzę. Nie potrafię sobie znaleźć miejsca w domu, odruchowo patrzę na zegarek i nie mogę się doczekać września - mówi Agnieszka Wejcherowska, fanka programu "You can dance", 30-latka, matka 4-letniego Michała, pracowniczka banku.
- Dlaczego?
- W każdą środę, po godzinie 21, siadałam przed telewizorem i czekałam na program, a później oglądałam go, emocjonowałam się nim, przeżywałam. A gdy się kończył, już zastanawiałam się, co mnie czeka w następnym odcinku, co się wydarzy, kto odpadnie, jakie zobaczę ewolucje taneczne.
- Oglądałaś wszystkie odcinki?
- Prawie. Starałam się tak organizować sobie czas, by w te wieczory być w domu.
- A jeśli ktoś przyszedł?
- Nie umawiałam się z nikim, nie brałam pracy do domu. Wiedzieli o tym moi znajomi, więc nikt mi nie przeszkadzał, a mąż przyzwyczaił się, że na kolację nie ma co liczyć.
- A dziecko?
- Michaś? Michaś oglądał "You can dance" ze mną.

Wojtek Sempel, serwisant komputerowy (31 lat, bezdzietny), fan serialu "Tancerze" i "Przyjaciele" dorzuca tylko: - Seriale i programy rozrywkowe uzależniają. Ale nie zrozumie tego ten, kto sam nie jest ofiarą takiego uzależnienia.

Wojtek ma chyba rację. Bo gdyby nie miał, to czy powstałaby lista najbardziej uzależniających seriali? A powstała. Na pierwszym miejscu znalazł się sensacyjny tasiemiec pt. "Przez 24 godziny", na drugim serial "Zagubieni" a później "Przyjaciele", "Herosi", "Prawo ulicy", "Doktor Who", "Kryminalne zagadki Las Vegas", "Skazany na śmierć", "Rodzina Soprano" i serialowy hit "Seks w wielkim mieście".

To oczywiście lista "amerykańska", ale podobne sondy pojawiły się również na polskich portalach, które jako zwycięzców wskazywały tytuły z końca tej listy. I nic dziwnego. Mamy trochę inne upodobania niż Amerykanie, choć nie aż tak bardzo rozbieżne.

Ania Kubik, specjalistka PR na "wychowawczym" (28-lat, dwójka dzieci), fanka "Teraz albo nigdy": - To prawda, brakuje mi spotkań z Basią i jej przyjaciółmi, bo przyznam, zaczęłam ich traktować jak własnych znajomych. Jestem więc ciekawa, co u nich słychać, czy Marta odbije chłopaka Edycie, czy Tomek spiknie się z Julią. Śledziłam też, w co dziewczyny są ubrane, co jedzą i gdzie się pokazują. A nawet więcej: pod wpływem tego serialu zaczęłam chodzić na fitness! Pomyślałam, jeśli Edyta, czyli Małgosia Foremniak, może w swoim wieku wyglądać tak dobrze, to ja tym bardziej! A co robię latem? Chodzę na siłownię, jeżdżę na rowerze jak Basia, oglądam powtórki, wpadam sobie na forum, szukam ciekawostek w sieci. I czekam na jesień.

Marta Wójcik, nauczycielka (38 lat, matka licealistki), fanka "Niani": - Ja też oglądam powtórki. W weekend puszczają aż pięć odcinków pod rząd! I mimo że niektóre odcinki widziałam już kilkakrotnie, za każdym razem bawią mnie tak samo.

Wojtek Sempel: - A ja wszystkie sezony "Przyjaciół" mam na płytach DVD. No, może brakuje mi paru odcinków, ale kolega ma przegrać te brakujące. A jeśli nie, kupię cały sezon w necie. Może na Allegro?

Podobną kolekcję ma też kolega z redakcji, z tą jednak różnicą, że na płytach jest "Dr House". Oprócz niego ma ją sąsiadka, wielbicielka serialu "Seks w wielkim mieście"; znajomy ze studiów, fan "Rodziny Soprano" i parę innych osób, bez względu na wiek i wykształcenie.

Ale nie tylko widzowie wykazują się inicjatywą. "Ogień miłości" do bohaterów seriali podtrzymują w trakcie wakacji również ich twórcy (jest to w ich interesie, bo show, żeby na nim zarobić, musi się kręcić na okrągło).

Dlatego jeden z serwisów, a dokładniej Plejada.pl, zaproponowała fanom TVN-owskich produkcji - od pierwszych dni lipca do dzisiaj (teoretycznie) - oglądanie materiałów z Wypożyczalni VoD za darmo, co oznacza, że przez cały miesiąc fani mieli bezpłatny dostęp do pełnych sezonów swoich seriali, w tym: "BrzydUli", "39 i pół", "Teraz albo nigdy!" i "Na Wspólnej", "Magda M.", "Kryminalni". - Żyć nie umierać! - zacierała ręce już na początku wakacji moja przyjaciółka Ola, fanka Tomka Karolaka i filmu "39 i pół".

- Bohaterowie najlepiej oglądanych tytułów pokazują się przez całe lato w "bardzo ważnych miejscach" typu wakacyjne projekty, festiwale, koncerty, promocje, spotkania charytatywne. W ten sposób, nawet gdybyśmy chcieli, nie możemy o nich zapomnieć.
- W serwisach internetowych, na oficjalnych stronach seriali pokazują się wpadki aktorów i zdjęcia z planów filmowych, zapowiedzi nowych sezonów.
- Są też sondy typu "Które wcielenie Piotra Adamka podoba się wam najbardziej", quizy w stylu: "Znasz - Gotowe na wszystko? Sprawdź, czy uważnie oglądałeś trzy pierwsze sezony".
- Tworzone są plebiscyty pod tytułem "Wybierz najsek-sowniejszą aktorkę" i rankingi (np. ranking najbardziej znienawidzonych gwiazd, w którym znalazła się między innymi Kasia Cichopek i bracia Mroczkowie);
- Twórcy uchylają rąbka tajemnicy (np. Katarzyna Glinka zdradza portalowi Interia.pl kilka sekretów dotyczących fabuły drugiej serii "Tancerzy") i organizują konkursy, na fabułę pierwszego powakacyjnego odcinka choćby.

Są też zloty fanów. Przykłady? Proszę bardzo: 14 sierpnia w Warszawie odbędzie się zlot fanów "BrzydUli", a 22 sierpnia w Gdyni - "M jak miłość".

Niektórzy uważają co prawda, że to zabawy nie najwyższych lotów ale, co tam. Ważne by wypełnić wolny czas, ważne by...

Ania, Ola, Marta siedzą w necie godzinami. I tak będzie do końca wakacji, czyli do nowej ramówki.