Oświadczenie za oświadczenie. Ledwo burmistrz zdołał odpowiedzieć radnym WFS na ich stanowisko w sprawie galerii Handlowej, a już Marcin Wenta i Andrzej Dolny wydali kolejne. Najostrzejsze jest na samym końcu - radni WFS pytają, po całej serii pytań wstępnych, czy burmistrz wierzy, że jeszcze coś w przygotowanym przetargu trzyma się kupy.
Trwają przy swoim
Radni nadal podtrzymują opinię, że przetarg jest wadliwie skonstruowany. Zarzucają burmistrzowi, że jest w błędzie, sądząc, iż za 5,4 mln uda się wybudować część kulturalną w galerii handlowej. Pytają, skąd wzięła się tak właśnie kalkulacja, kto z imienia i nazwiska ją ustalił. Nie zgadzają się też z tym, że po 30 latach galeria będzie w doskonałym stanie i wskazują na dom kultury - obecnie istniejący - który po 30 latach istnienia nadaje się ... tylko do wyburzenia.
Wenta i Dolny są przekonani, że przygotowana umowa nie zabezpiecza w pełni interesów miasta, a weksel in blanco na 2 mln zł - tym bardziej.
Mieszane uczucia
Arseniusz Finster z oświadczeniem się już zapoznał, dalsza polemika pewnie będzie bezowocna, bo strony twardo stoją przy swoim i na zbliżenie stanowisk się nie zanosi.
- Konsultowałem na różnych szczeblach - mówi burmistrz. - Nie ma już chyba sensu wdawać się w szczegóły, poprzestanę pewnie na krótkiej wypowiedzi.
Zapytaliśmy posła Piotra Stanke z PiS, kolegę obydwu radnych z WFS, co sądzi o tej sprawie.
- Mam mieszane uczucia - powiedział nam Stanke. - Koledzy są radnymi, mają prawo do takiej interpretacji, nie jest to stanowisko zarządu WFS, bo myśmy o tym nie dyskutowali. Zaskoczeniem było dla mnie, że oświadczenie jest w takiej formie.
