Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić z tymi skarbami? - zastanawia się mieszkaniec Sierzchowa

(iga)
- Zabiegałem o te kolumny od lat. W końcu udało się odkupić - mówi Piotr Kosik.
- Zabiegałem o te kolumny od lat. W końcu udało się odkupić - mówi Piotr Kosik. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz
Dla jednych skarby, dla innych rupiecie. Dla Piotra Kosika, przedsiębiorcy, politologa z wykształcenia i miłośnika historii - cenne eksponaty, które należy zachować dla potomności. Tylko gdzie?

Zabiegał o to kilka lat

Ten gazon pochodzi z dworku w Sierzchowie. Ktoś go wyrzucił.
Ten gazon pochodzi z dworku w Sierzchowie. Ktoś go wyrzucił. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz

Ten gazon pochodzi z dworku w Sierzchowie. Ktoś go wyrzucił.
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)

Pokazuje cztery kolumny z portyku nie istniejącego już dworku Bacciarellich w Wagańcu, dwie okienne ramy i żeliwne drzwi piecowe, też stamtąd. A ma jeszcze żeliwne gazony ogrodowe, i przepięknej urody kafle piecowe oraz kawałki poręczy drewnianych z dworku w Sierzchowie w gminie Waganiec.

- Marzy mi się w parku naprzeciw urzędu taki kącik z tabliczką, w którym stanęłyby te kolumny - pokazuje leżące na paletach elementy dawnej architektury waganieckiego dworu. - Suszę je, bo latami leżały w krzakach. Wilgoć zrobiła swoje. Tynk schodzi płatami. Ale cegła pod spodem w niektórych miejscach piękna i żeliwne wzmocnienia wewnątrz widać.

Odkryła się nawet jedna z cegieł nacechowana "podpisem", świadczącym, że pochodzi z dawnej aleksandrowskiej cegielni.

Waganiec w wiekach XVII i XIX należał do rodziny Bacciarellich, którzy w 19. stuleciu zbudowali tu dwór. Niestety, kilkanaście lat temu został rozebrany. Ocalałe fragmenty nie dawały spokoju Piotrowi. - Te kolumny przeleżały u pewnej osoby pod Nieszawą. Planowała wybudować sobie dworek i chciała je wykorzystać. Wiele lat starałem się je odkupić. Bezskutecznie. Dworek ostatecznie nie powstał, a mnie dopiero całkiem niedawno udało się wreszcie je nabyć - tłumaczy Piotr Kosik.

Zrobiło się małe muzeum

Fragmenty kaflowego pieca z waganieckiego dworu
Fragmenty kaflowego pieca z waganieckiego dworu Fot. Jadwiga Aleksandrowicz

Fragmenty kaflowego pieca z waganieckiego dworu
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)

Pokazując żeliwne gazony ogrodowe z sierzchowskiego dworku tłumaczy, ze walały się po podwórzu, wziął je, by nie "zaopiekowali się" nimi złomiarze i przechowuje jak skarb. Z podobną troską przechowuje kaflowe ozdobne fragmenty starych pieców i zabytkowych poręczy schodów, które w sierzchowskim dworku rąbano na opał. Ocalił niewielkie kawałki. Od porąbania uratował też zdobione rzeźbami ramy dwóch okien waganieckiego dworu.

- Oczyszczę je i zrobię z jednej z nich oprawę do obrazu przedstawiającego dworek Bacciarellich. Mam taki - zapowiada.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska