https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coś dla ucha, coś dla kieszeni

Adrianna Ośmiałowska
Jest szansa, że od września uczniowie chcący kształcić swoje talenty muzyczne, będą mogli robić to za darmo. Powiat zamierza otworzyć kierunkową szkołę.

Tradycja szkoły muzycznej sięga w Rypinie blisko dwudziestu lat wstecz. Istniała ona jako placówka prywatna. W 1999 r. Rypińskie Towarzystwo Muzyczne powołało do życia Społeczną Szkołę Muzyczną I stopnia. I od tego czasu usiłowało namówić władze samorządowe do zajęcia się nią.

- Nie mieliśmy szans, by starać się o nadanie statusu placówki publicznej, bo nie mogliśmy zatrudniać kadry na umowę o pracę, poza tym nie posiadaliśmy własnego lokalu - mówi Magdalena Krajewska, prezes RTM.

W szkole kształci się obecnie 35 uczniów w dwóch cyklach: 6-letnim (od 6 do 11/12 lat) i 4-letnim (od 12 lat wzwyż). Każdy płaci miesięcznie 120 zł. Uczą się grać na fortepianie, gitarze, instrumentach dętych, w tym na klarnecie.

Magdalena Mańkowska z Kłuśna (gmina Świedziebnia) dojeżdża na lekcje gry na fortepianie szósty rok:

- To wynika z tradycji rodzinnych. Tata grał, babcia też. Od dzieciństwa ciągnęło mnie do organów. Gram na nieco innych klawiszach, ale lubię to. Choć przyznam, że na co dzień słucham całkiem innej muzyki, nie poważnej, a młodzieżowej - przyznaje.

Magda nie skorzysta już z oferty, którą przygotowuje starostwo powiatowe, bo w czerwcu kończy naukę. Ale wszyscy inni, którzy dotąd z powodów finansowych nie mogli uczęszczać do szkoły muzycznej - i owszem. W miniony poniedziałek resort kultury, któremu podlegają szkoły artystyczne, zgodził się na przekazanie samorządowi kompetencji i pozwolił na poprowadzenie placówki. Ma ona zacząć działać od 1 września br. w dotychczasowych pomieszczeniach i na sprzęcie Społecznej Szkoły Muzycznej.

- Chcielibyśmy zakupić więcej sprzętu, między innymi elektroniczny fortepian, kilka gitar. Postaramy się też poszerzyć ofertę, wiadomo już, że są osoby zainteresowane grą na skrzypcach - informuje wicestarosta Marek Błaszkiewicz.

Na barki budżetu powiatu spadnie też finansowanie szkoły przez cztery miesiące jej funkcjonowania w br. Na subwencję nie ma co liczyć, być może uda się pozyskać pieniądze z 0,6-procentowej rezerwy oświatowej. Na rok przyszły planowane jest korzystanie z programów grantowych Ministerstwa Kultury, za ewentualnie zdobyte pieniądze będzie można kupić kolejne instrumenty.

Decyzję o tym, czy szkoła powstanie podejmą powiatowi radni podczas majowej sesji. Ma ona być częścią Zespołu Szkół nr 5, a dyrektorować jej będzie dotychczasowa szefowa ZS Barbara Kujawska, która w czerwcu kończy podyplomowe studia z wychowania muzycznego.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska