Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cud w urzędzie wojewódzkim - odchudzony, lecz liczniejszy. Administracja powiększyła się

Jacek Deptuła [email protected]
fot. Urząd Wojewódzki
Wbrew zapowiedziom rządu, administracja wojewody w naszym regionie... powiększyła się. Szumne zapowiedzi wicepremiera Grzegorza Schetyny, że w tym roku administracja urzędów wojewódzkich zostanie znacznie odchudzona - okazały się fikcją.

Z początkiem 2009 r. miał rozpocząć się ostatni etap reformy samorządowej. Niemal wszystkie kompetencje urzędów wojewódzkich powinny zostać przekazane samorządom lokalnym i urzędom marszałkowskim. Zanosiło się więc na rewolucję.

Mniej, czyli więcej
Tymczasem zatrudnienie w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, wynoszące ponad rok temu 467 pracowników, zwiększyło się dziś do 538 etatów!
- To pozorny wzrost zatrudnienia - tłumaczy doradca wojewody Dariusz Gręzicki. - Po prostu 1 stycznia tego roku włączyliśmy w strukturę urzędu samodzielne niegdyś Centrum Zdrowia Publicznego, które stało się wydziałem.

Jednak liczby zaskakują. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu urząd liczył 16 wydziałów i biur, dziś - 10 wydziałów i 4 biura. Ale i tak przybyło 71 etatów, mimo przekazania części kompetencji Urzędowi Marszałkowskiemu w Toruniu. Co dziwniejsze - 85 urzędników K-PUW (głównie zajmujących się ochroną środowiska i parkami krajobrazowymi) pracuje od stycznia br. w toruńskim Urzędzie Marszałkowskim.
Doradca wojewody Dariusz Gręzicki nie potrafił wyjaśnić, jak dalej przebiegać będzie owo "odchudzanie" urzędu.

Teraz "wartościowanie stanowisk"
Poseł Waldy Dzikowski z PO, który przygotowywał program Platformy dotyczący zmniejszenia administracji rządowej, tłumaczy "Pomorskiej", że być może w tym roku uda się podjąć jakieś decyzje. - Zaraz po wakacjach zajmiemy się wartościowaniem stanowisk w administracjach wojewódzkich. Chodzi zarówno o racjonalizację zadań, jak i oszczędności w wydatkach publicznych. Nie potrafię jednak powiedzieć o szczegółach.

Problem w tym, że jeszcze rok temu - będąc szefem podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia ustaw o wojewodzie i administracji rządowej w województwie - mówił bardziej konkretnie. Zapowiadał, że pracę może stracić ponad połowa pracowników urzędów wojewódzkich. Większość z nich miała znaleźć zatrudnienie w urzędach marszałkowskich.

Prof. Jerzy Regulski, współtwórca reformy samorządowej nie rozumie, dlaczego tak opornie idzie ograniczenie kompetencji urzędów: - Wojewoda nie może być politykiem, któremu służy rozbuchany aparat urzędniczy. Celem tej reformy powinno być odpartyjnienie i odchudzenie urzędów wojewódzkich.


I tak rozmywa się kolejna obietnica rządu Donalda Tuska. Niby coś się robi, ale wychodzi jak zwykle - nijak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska