CYKLON KOŃCZEWICE - PROMIEŃ KOWALEWO POM. 1:1 (0:1)
Bramki: Sebastian Owczarczyk (50) - Daniel Szczodrowski (25)
CYKLON: Pilecki - B. Gęsicki (46. Domalski), R. Urbański, Igielski, Ewert - Kotarski, Owczarczyk, Zając, Waligóra - Młodzik, Wojtaś.
PROMIEŃ: Krzywania - Łęgowski, Paprocki, Zarański, Kwiatkowski - Marski, Stankiewicz, Kaczmarek (72. Opiński), Szczodrowski - Jagielski, Kawula (46. Falkiewicz).
Żółte kartki: Kotarski. - Krzywania, Kwiatkowski, Łęgowski.
W roli faworyta spotkania w Chełmży stawiano drużynę Promienia. Wyraźnie rozpędzeni podopieczni trenera Jerzego Heiniga w ostatnim czasie odprawili Pomorzanin Toruń (2:0) czy Start Warlubie (3:2), więc kończewiczanom wróżono ciężki bój z trzecią ekipą tabeli.
Bramki aż drżały
Jak się okazało - diabeł nie taki straszny, jak go malują. Cyklon nawiązał równorzędną walkę z Promieniem, który zagrał osłabiony brakiem kilku podstawowych zawodników. Mecz mógł podobać się nielicznym kibicom: akcja przenosiła z jednej bramki pod drugą, a obie drużyny stwarzały wiele sytuacji.
Gola jako pierwsi strzelili goście. W zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki skierował Daniel Szczodrowski. Odpowiedź Cyklonu mogła być natychmiastowa, ale Marek Zając nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Macieju Wojtasiu. - Sam egzekutor w rozmowie ze mną po meczu powiedział, że nie dopatrzył się przewinienia - komentuje Jerzy Heinig, szkoleniowiec Promienia.
Cyklon nadal zaciekle atakował. Po strzałach Dawida Młodzika drżały słupki, a dwie dobre szanse zmarnował do tego Wojtaś.
Brawa dla Owczarczyka
Czego nie dokonali napastnicy, tego dokonał Sebastian Owczarczyk. Pomocnik Cyklonu, ostatnio częściej wchodzący z ławki rezerwowych, w sobotę otrzymał szansę gry w pierwszej "jedenastce". W 50. minucie Owczarczyk wykorzystał niefrasobliwość obrońcy Promienia, zabrał się z piłką i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza gości.
- Sebastian wywiązał się należycie ze swoich zadań. Na pochwałę zasługuje też Pilecki, który na początku meczu wybronił dwie groźne sytuacje - relacjonuje Marek Hadryś, trener Cyklonu. - Przy takiej pogodzie i pladze kontuzji, remis uznajemy za nasz sukces - uważa Heinig.
Oldboje na nowym stadionie
Wielce prawdopodobne, że ostatni mecz sezonu z Pomorzaninem Serock zostanie rozegrany już na stadionie w Kończewicach. Trawa na płycie domowego obiektu wygląda coraz lepiej i być może kibice Cyklonu nie będą zmuszeni fatygować się do Chełmży. W klubie, w ramach otwarcia stadionu, planowany jest także turniej z udziałem drużyn sprzed lat.
- Zagra zespół Cyklon złożony z dawnych piłkarzy. Drugi utworzą byli zawodnicy Legii Chełmża i okolicznych klubów. Może uda się stworzyć trzecią drużynę - dodaje Hadryś. Turniej ma się odbyć pod koniec czerwca lub na początku lipca.