Czego chcą
Sprawa dotyczy przedwojennej własności klasztoru diakonisek w Więcborku przy ul. Strzeleckiej, Rybackiej i Pocztowej. Stronami są gmina Więcbork, powiat sępoleński i Agencja Nieruchomości Rolnych.
Powiat ma oddać laboratorium i może biurowiec szpitala. Ewangelicy nie żądają zwrotu głównego budynku szpitala ani obiektu zajmowanego przez szkoły średnie. Z kolei gmina Więcbork ma oddać parafii ewangelicko-metodystycznej kaplicę przy ul. Strzeleckiej. Rekompensatą za utracone mienie ewangelickie mają być grunty w powiecie sępoleńskim. ANR wskazała grunt pod Śmiłowem, ale okazało się, że nie ma on uregulowanej sytuacji prawnej, bo jest roszczenie przedwojennego właściciela.
Zwrot za wypis
W poniedziałek starosta sępoleński wraz z powiatowym geodetą i radcą prawnym był na posiedzeniu komisji, na której dowiedział się, że wreszcie można spodziewać się zakończenia. - Do 31 maja parafia ewangelicko-metodystyczna musi przedstawić wypis z księgi wieczystej jako dowód, że mienie diakonisek faktycznie do nich należy - _wyjaśnia starosta Stanisław Drozdowski. - Jeśli tak będzie, to w tym dniu strony uzgodnią zakres zwrotu majątku. Jeśli wypisu nie będzie, to powiat i gmina pozostaną właścicielami spornych obiektów.
_
Czekają na dowody
Marietta Chojnacka
31 maja Międzykościelna Komisja Regulacyjna zdecyduje o losie ewangelickiego mienia w Więcborku. Starający się o zwrot muszą udowodnić, że są faktycznymi dziedzicami mienia diakonisek.