Z przeprowadzonych przez CBOS badań wynika, że ponad połowa dorosłych Polaków wierzy w przynajmniej jeden z dziesięciu przesądów. Najbardziej popularnym z nich okazało się trzymanie kciuków. W to, że taki gest może przynieść powodzenie, wierzy blisko jedna trzecia badanych. Co czwarty dorosły Polak ufa natomiast, że szczęście może przynieść kominiarz. Wśród przesądów wróżących niepowodzenie, najpowszechniejsze są stłuczenie lustra oraz czarny kot przebiegający drogę.
Zgodnie ze słownikową definicją, przesąd to wiara w tajemnicze, nadprzyrodzone związki między zjawiskami, w fatalną moc słów, rzeczy i znaków. Większość z nas na widok kominiarza łapie się za guzik, odpukuje w niemalowane drewno i chucha na znalezioną na ulicy monetę. A miesiąc z literką „r” w nazwie podobno gwarantuje przyszłym małżonkom szczęście.
Przesądy na co dzień pomagają nam w życiu czy raczej przeszkadzają? Bo w końcu, czy w XXI wieku wypada być „niewolnikiem” czarnego kota albo stłuczonego lustra? Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, by przesądy uczynić wyłącznie symbolem zacofania.
Jesteśmy ciekawi, jakie historie związane z przesądami spotkały naszych Czytelników. Czy znaleziona czterolistna koniczyna przyniosła Państwu szczęście? A może stłuczone lustro sprawiło, że później nie opuszczał was pech? Swoje przesądy mają budowlańcy czy aktorzy. A lekarze czy nauczyciele? Też bywają przesądni?
Na Państwa historie czekamy do 20 marca pod adresem mailowym: anna.stasiewicz @pomorska.pl bądź: „Gazeta Pomorska”, ul. Zamoyskiego 2, 85-063, z dopiskiem: „Księga przesądów”. Najciekawsze opowieści opublikujemy.
INFO Z POLSKI odc.25- przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.