Tylko w ub. r. komisja rewizyjna przeprowadziła dwanaście kontroli. Sprawdzała m.in. wydatki budżetowe, ale i bieżącą działalność gminnych jednostek czy sołectw i osiedli. Wynik wydaje się imponujący. Radny Zbigniew Gruźliński na ostatniej sesji pytał jednak, czy takie szybkie kontrole są dobrym pomysłem. Zauważył, że pośpiech komisji stawia efekty jej pracy pod dużym znakiem zapytania. Chciał się dowiedzieć od przewodniczącego komisji Klemensa Kiełpińskiego, czy rzeczywiście komisja w ciągu czterech dni przeprowadziła wszystkie kontrole.
Tylko 23 czerwca ub.r. przeprowadzono trzy kontrole. Szef komisji rewizyjnej Klemens Kiełpiński uważa, że wywiązuje się ona należycie ze swych obowiązków. Zwrócił uwagę, że komisja podzieliła się na mniejsze zespoły kontrolne, a dzięki temu jednego dnia można było przeprowadzić więcej kontroli. Tak było podobno na przykład przy ocenie jednostek pomocniczych gminy, którymi są sołectwa czy osiedla.
- Zapewniam, że kontrole nie były wykonywane pobieżnie - zakończył Klemens Kiełpiński.
Zbigniew Gruźliński, radny