- Ruch jest tu bardzo duży, na szczęście drzewo nie spadło na auto i nikomu nic się nie stało - cieszył się Andrzej Kuchenbecker, komendant czerskiej OSP. - Niewiele brakowało, by doszło do tragedii.
Strażacy usunęli drzewo z jezdni, a potem zajęli się jego pocięciem.