To było ostatnie spotkanie przed oficjalnym zakończeniem tego roku. 26 czerwca słuchacze odbiorą dyplomy magisterskie. Mimo ukończenia studiów, zamierzają się nadal kształcić. Śmieją się, że pójdą na studia podyplomowe. Warto, bo nie tylko się uczą, ale i świetnie się bawią. Jeżdżą na wycieczki, a od niedawna mają też kabaret. Debiut był udany, dowodem chichoty na widowni.
Ci, którzy zdecydowali się na zabawę w kabaret, poradzili sobie na scenie świetnie. Odważne i zdolne aktorki to Eugenia Czapiewska, Jadwiga Szlachcikowska, Maria Brzezińska, Irena Gradowska, Stefania Thiede, Teresa Szopińska, Anna Moczadło oraz Jadwiga Główczak. Panie rozbawiły publiczność do łez. Przedstawiły scenki rodzajowe od narodzin po emeryckie życie. Była i porodówka, i sypialnia.
Profesjonalnie przygotowany występ zebrał gromkie oklaski, a aktorki z kabaretu obdarowano bukietami kwiatów. - Teksty do skeczów przygotowała Maria Brzezińska - mówi Jadwiga Główczak. - Prób miałyśmy kilka, ale dałyśmy radę. Wszystkie się zaangażowałyśmy. Wyszukałyśmy stroje. Każdy przyniósł z domu to, co miał, więc nie było też problemów ze scenografią.
Występ tak się spodobał, że będą powtórki. - Wkrótce wystąpimy dla chóru - mówi Główczak.
Czytaj e-wydanie »