Najważniejsza dla osób wybierających się na emeryturę jest zmiana dotycząca wyliczenia emerytur, o które wniosek został złożony w czerwcu.
Emerytury czerwcowe lepsze tylko w tym roku
Od lat wiadomo, że wyliczane w tym miesiącu świadczenia są mniej korzystna niż w maju i kwietniu - miesiącach z tego samego kwartału. Tylko w czerwcu składki objęte są wyłącznie roczną waloryzacją. Natomiast w kwietniu i maju, a także w innych miesiącach roku, oprócz waloryzacji rocznej poddawane są też waloryzacji kwartalnej. To ma wpływy na wysokość emerytury, bo zwiększa podstawę jej wyliczenia.
Rząd więc planuje, by w tym roku emerytury czerwcowe były wyliczane tak samo jak majowe, o ile będzie to korzystniejsze dla pracownika. "Celem proponowanej regulacji jest, aby podstawa wymiaru emerytury ustalona na dzień 1 czerwca 2020 r. nie była niższa od ustalonej na dzień 31 maja tego samego roku, ze względu na inny sposób waloryzacji kapitału zewidencjonowanego na koncie ubezpieczonego" - napisano w uzasadnieniu ustawy.
Zobacz także: Uwaga emeryci i renciści! ZUS w tym roku już osobno nie wysyła decyzji waloryzacyjnych
Różnica bierze się stąd, że dla ustalania wysokości emerytury w czerwcu danego roku, kwota składek poddana ostatniej rocznej waloryzacji rocznej nie podlega dodatkowym waloryzacjom kwartalnym. W konsekwencji przejście na emeryturę w czerwcu może być mniej korzystne niż w pozostałych miesiącach II kwartału danego roku.
W związku z konsekwencjami pandemii część osób, które już osiągnęły wiek emerytalny i chciały pracować dużej, teraz będzie chciała szybciej przejść na emeryturę, nawet w czerwcu. Żeby nie straciły na wysokości świadczenia - rząd zdecydował się zmienić zasady jego wyliczania. ZUS podaje (za ostatnie dwa lata), że w czerwcu na emeryturę przechodzi około 1 proc. ogółu w danym roku (w 2019 r. 2,7 tys. na 295,4 tys.).
Ale jest to zmiana obowiązująca wyłącznie w 2020 roku. Nie wiadomo, dlaczego nie zdecydowano się zmienić zasad na stałe. - Temat powraca co roku i do tej pory rząd mówił, że nie da się nic zrobić. Teraz ten argument upadł, okazuje się, że można zasady zmienić - mówi dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. - Szkoda, że jest to działanie jednorazowe. Emeryci z czerwca 2021 roku będą mieli prawo czuć się pokrzywdzeni. Tym bardziej, że nie jest wyliczane jednorazowe świadczenie, ale stałe, które później jest waloryzowane i od którego zależą też inne świadczenia. To poważny błąd w systemie.
Zobacz także: Trzynasta Emerytura 2020. Zobacz, ile pieniędzy dostali emeryci i renciści
Informacje o stanie konta w ZUS- tylko na PUE
Ale to nie wszystkie zmiany. Pisaliśmy niedawno, że w 2020 roku nie otrzymamy z ZUS listu z informacją o stanie naszego konta. To zapisano w tarczy 2.0 i miała to być sytuacja jednorazowa.
W tarczy 3.0 zaś zapisano, że od 2021 roku informacje te będą "udostępniane ubezpieczonym, którzy w systemie teleinformatycznym Zakładu utworzyli profil informacyjny". Czyli mówiąc wprost - założyli swój profil na Platformie Usług Elektronicznych. Informacja pisemna będzie wysyłana wyłącznie na żądanie.
ZUS chce w ten sposób ograniczyć wydatki. Z uzasadnienia wynika, że w 2019 roku na ponad 21 mln informacji o stanie konta 18,5 mln wysłanych było pocztą. Tylko 2,7 mln ubezpieczonych miało profil na PUE i tam można było im udostępnić informację.
Ta wysyłka kosztowała 24,89 mln zł. ZUS liczy, że ponad 20 mln zaoszczędzi.
