https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona Papa i odważny Szeryf, czyli western w Grudziądzu

Łukasz Ernestowicz
Leszek Resner i Jarosław Kubiak na planie  filmu "Cztery pory roku"
Leszek Resner i Jarosław Kubiak na planie filmu "Cztery pory roku" www.zlyk.pl
Na początku września Zespół Filmowy "Łyk" z Kruszwicy rozpocznie zdjęcia w miasteczku westernowskim "Rancho".

Filmowcy szukają aktorów wśród mieszkańców naszego miasta.

Zespół tworzy niezależne amatorskie kino i nie ma pieniędzy na honoraria dla aktorów -amatorów. Filmowcy zapraszają jednak wszystkich, którzy chcą spróbować swoich sił przed kamerą i mają ochotę na świetną zabawę.

Bandzior jest potrzebny

- Potrzebujemy minimum trzech dziewczyn do drobnych ról w scenach kręconych w saloonie - mówi Leszek Resner z Zespołu Filmowego "Łyk" - oraz kilku mężczyzn do odegrania ról bandziorów.

Żaden z członków "Łyku" nie ma nic wspólnego z profesjonalnym kinem. Wiedzę o "robieniu" filmów ekipa z Kruszwicy czerpie wyłącznie z internetu, telewizji i fachowych pism.

- Western to nasz najnowszy pomysł - opowiada Leszek Resner. - Fabuła filmu osadzona jest na dzikim zachodzie, a barwne postacie czy komiczne sytuacje nadają doskonały styl komedii.

Uchylając rąbek tajemnicy filmowcy zdradzili nam, że na ekranie zobaczymy m. in. odważnego Szeryfa czy wodza indian Czerwoną Papę, który nie stroni od "ognistej wody".

Zespół Filmowy "Łyk" powstał w 2001 roku. Obecnie składa się z sześciu osób - w większości studentów - którego trzonem jest dwójka założycieli: Jarosław Kubiak i Leszek Resner. Ich zabawa z filmem rozpoczęła się kiedy dla zabicia nudy nakręcili pierwszą komedię - "Atomowy Balon". Po przychylnych opiniach krytyków rozochoceni studenci postanowili "robić" kolejne filmy. I tak powstały: "Yanosik", "Twarda Glina", "Bajka o Fikaszu", "Zabawki" i "Gilotyna marzeń", za którą zespół zajął pierwsze miejsce na VII Ogólnopolskim Przeglądzie Niezależnych Filmów Krótkometrażowych "Ściemnisko".

Filmowcy liczą na pomoc

Zespół Filmowy Łyk prosi o pomoc mieszkańców Grudziądza. Potrzebni są aktorzy, statyści i sponsorzy. Brakuje także kowbojskich i indiańskich rekwizytów.

Z filmowcami skontaktować się można wchodząc na ich stronę internetową www.zflyk.pl, albo na internetowe forum "Gazety Pomorskiej", gdzie zamieścili swoje ogłoszenie.

Zabawnie informację o kręceniu filmu skomentował na forum jeden z internautów, który napisał . - W samą porę trafiliście do nas, bo w naszym miasteczku życie toczy się jak w prawdziwym westernie. Scenariusz jest już gotowy - wystarczy się dobrze rozejrzeć.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska