Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część kadry nie wróciła do pracy w domu dziecka w Chełmnie po tym, jak zostawiła dyrektora samego na kwarantannie z dziećmi

Monika Smól
Monika Smól
Dyrektor Placówki Opiekuńczo - Wychowawczej w Chełmnie musiał zatrudnić dodatkowych wychowawców, bo ci, którzy poszli na zwolnienia lekarskie, gdy dowiedzieli się, że mieliby pójść na kwarantannę z dziećmi, w większości nie wrócili
Dyrektor Placówki Opiekuńczo - Wychowawczej w Chełmnie musiał zatrudnić dodatkowych wychowawców, bo ci, którzy poszli na zwolnienia lekarskie, gdy dowiedzieli się, że mieliby pójść na kwarantannę z dziećmi, w większości nie wrócili Czytelnik
- Dyrektor nie wziął pod uwagę, że heroiczną pracę wykonują wychowawcy placówki, poświęcają wolne dni na rzecz dzieci. Kłamliwie stwierdził, że nikt nie chciał przyjść do pracy. Pracownicy dostali polecenie służbowe, że mają wziąć wolne, a on zaopiekuje się dziećmi - Czytelnik komentuje informacje o tym, że dyrektor Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej musiał sam zostać na kwarantannie z dziewiątką dzieci z domku nr 1.

Mandat za brak maseczki w samochodzie!

Po naszej publikacji o tym, że dyrektor z dnia na dzień został sam z problemem, gdyż wszyscy opiekunowie z domku nr 1 w Chełmnie, poza kucharką, nie stawili się do pracy podpierając zwolnieniami chorobowymi, dostaliśmy list.

- Chciałam się odnieść do artykułu dotyczącego domu dziecka w Chełmnie - czytamy w piśmie. - Jak już mogła Pani zauważyć - m.in. z postów dyrektora placówki, że chciał zaistnieć w mediach. Nie wziął pod uwagę, że heroiczną pracę wykonują wychowawcy placówki, poświęcają wolne dni na rzecz dzieci. Kłamliwie stwierdził, że nikt nie chciał przyjść do pracy. Pracownicy dostali polecenie służbowe, że mają wziąć wolne, a on zaopiekuje się dziećmi. Mają to udokumentowane!!! Ponadto, nikt nie zadbał o pracowników, nie zostali poddani kwarantannie, mimo że mogli potencjalnie zarazić się wirusem. Teraz mówi każdemu to co chce usłyszeć, pracownikom, że to "pismaki" nakłamali a on wcale ich nie oczerniała co prasie powiedział to mówi samo przez się.

Dyrektor odpowiedział na pismo. Dodał, że osoby, które poszły na zwolnienia, a miały wrócić dwa dni po naszej publikacji - nie stawiły się w komplecie w pracy. Czy obawiały się wyciągnięcia konsekwencji, co zapowiadał i dyrektor palcówki Wojciech Woźny i starosta chełmiński Zdzisław Gamański?

- Chciałbym podkreślić, że uważam całą kadrę dawnego Domu Dziecka, a obecnie trzech Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych Dom nr 1-3 za osoby, które zawsze rzetelnie i profesjonalnie wykonywały swoje obowiązki, są pełne empatii dla swoich podopiecznych - podkreśla w odpowiedzi na pismo, które przesłaliśmy dyrektor Wojciech Woźny. - Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniami, że „chciałem zaistnieć w mediach”, „nie zadbałem o pracowników”. Co do pracy w dni wolne to należy wyjaśnić, że każdy wychowawca, zgodnie z grafikiem, ma ustalone 35 a nie 40 godzin tygodniowo pracy bezpośredniej z wychowankiem na terenie placówki. Pozostałe 5 godzin tygodniowo, czyli 20 godzin miesięcznie, to czas, kiedy wykazują gotowość do pracy właśnie z uwagi na konieczność, np. wizyty z wychowankiem u lekarza, kontaktu z pedagogiem szkolnym, kuratorem, rodzicem, poza placówką. Wszystkie obowiązki są szczegółowo ustalone w zakresie, który przyjmuje pracownik po dokonaniu zatrudnienia. Z uwagi na charakter wykonywanej pracy dostępność kadry jest szerzej określona, aniżeli na innych stanowiskach.

Co do wydarzeń z 1.11. i kolejnych dni dyrektor wskazuje, że to nie pracodawca nakłada kwarantannę, a stosowne służby po wywiadzie z osobą zakażoną.
- Dlatego nie ma związku z moją osobą określenie „nie zostali poddani kwarantannie, potencjalnie mogli się zarazić”. O nałożeniu kwarantanny dowiedziałem się 1.11. około godz. 16. Wszystkie kontakty odbyły się telefonicznie w godzinach popołudniowych w tym dniu. Polecenie dotyczące wniosków urlopowych wydałem 2.11. - chodziło o uregulowanie sytuacji nierealizowania zatrudnienia. Dopiero w kolejnych dniach dostawałem też informacje o zwolnieniach lekarskich, w tym od 2.11 i od 3.11.

Dyrektor podkreśla, że żaden z artykułów nie był publikowany z mojej inicjatywy. (Jako autor tekstów do "Gazety Pomorskiej" i na portal "Nasze Miasto Chełmno" potwierdzam, że to ja zwróciłam się z pytaniami do dyrektora).

Część kadry domu dziecka w Chełmnie nadal nie wróciła do pracy

Faktem jest także to, że w zapowiadanym przez dyrektora w naszej publikacji terminie - już po odbyciu przez dzieci kwarantanny, kadra nie wróciła w komplecie do pracy. A to z kolei zmusiło dyrektora do zatrudnienia nowych osób, które byłyby gotowe natychmiast zajęć się opieką nad wychowankami.
- Po zakończeniu kwarantanny, z uwagi na nieobecność wychowawców z powodów zdrowotnych, jedynie dwoje mogło podjąć pracę z dziećmi, dokonałem zatrudnienia na zastępstwo kolejnych osób w niepełnym wymiarze czasu pracy - potwierdza Wojciech Woźny. I dodaje, że dzięki temu stan kadrowy pozwala na zapewnienie ciągłości opieki dla podopiecznych. - Zależy mi na porozumieniu z osobami, z którymi od lat współpracowaliśmy, dlatego prowadzimy rozmowy, oczekuję złożenia oświadczeń co do gotowości do pracy i opieki nad wychowankami w każdej sytuacji, co jest zgodne z zakresami powierzonych obowiązków.

Dyrektor zapewnia, że procedury co do obostrzeń sanitarnych wprowadził już w marcu br.

- Zagrożenie zakażeniem jest nadal realne, jednak musimy pamiętać o zobowiązaniach wobec słabszych i zależnych od nas podopiecznych - podkreśla Wojciech Woźny. - Takie pobudki kierowały mną, kiedy udałem się na kwarantannę w 1.11. Uważam także, że dla dobra dzieci należy zastanowić się nad tym, co może przynieść przyszłość, w tym najbliższe dni. Dla naszych podopiecznych przedłużająca się izolacja, nauka zdalna, jest bardzo trudnym doświadczeniem i na tym należy się teraz skupić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska