
Pani Anna przyznaje, że czasu dla siebie jest niewiele.
- Rzadko udaje się wybrać na wspólny spacer z mężem i Tosią - mówi mama czworaczków. - Gdy na noc jest ktoś do pomocy, to udaje się wykroić 4 godziny snu. Przy tak licznej gromadce nauczyłam się również szybko biegać po schodach. Dziennie pokonuję je po kilkanaście razy.
Na zdjęciu Olga, najmłodsza z rodzeństwa.

Tuż po narodzinach, gdy dzieci wróciły do domu, pani Anna z mężem wprowadzili grafik. Zrobili też ściągawkę dotyczącą np. systemu przewijania, ułożenia pojemniczków z lekami, przygotowywania mleka. Z czasem nabrali wprawy.
Na zdjęciu Olga, najmłodsza z rodzeństwa.

- Teraz jest już lepiej, mamy już doświadczenie. Butelki są w innych kolorach, więc łatwo rozpoznać, która jest kogo. O pomyłce nie ma mowy - mówi pani Anna. - Smoczki też są różne, bo każde z dzieci ma różne podniebienie i różne gusta kulinarne. Gotowanie dla nich to wysiłek, bo każdy lubi coś innego.
Na zdjęciu Weronika, urodziła się jako druga w kolejności.

Rodzice Dominika, Weroniki, Marcelinki i Olgi prowadzą też na Facebooku fanpage „Czworaczki 2020”.
- Co jakiś czas wrzucamy tam posty. To też miejsce, gdzie wymieniamy się doświadczeniami z innymi rodzicami - mówi pani Anna.