Na sesji 15 czerwca radni zajmą się projektem uchwały, która dotyczy powtórzenia wyborów na przewodniczącego osiedla nr 8. Protest w tej sprawie złożył były przewodniczący samorządu Leszek Pepliński, który wybory na szefa osiedla przegrał jednym głosem. Uważa, że stało się tak, bo doszło do proceduralnych błędów podczas głosowania, do którego dopuszczono osoby niemieszkające na osiedlu.
[Chojnice - newsy, informacje, artykuły, wywiady, wideo, zdjęcia
Jego protest rozpatrzył zespół powołany przez Radę. Po przeanalizowaniu dokumentacji jego członkowie uznali, że faktycznie w wyborach na przewodniczącego osiedla doszło do nieprawidłowości, bo głosowały osoby niemieszkające na osiedlu lub takie, wobec których są wątpliwości, czy powinny głosować. W związku z tym zespół przyjął, że protest jest zasadny i należy stwierdzić wygaśnięcie mandatu wybranego szefa osiedla, a wybory przeprowadzić powtórnie.
Mają się one odbyć do końca czerwca. Ale uchwałę o takim przebiegu zdarzeń musi najpierw przegłosować Rada Miejska.
Są już pierwsze reakcje opozycji z PiS, która co prawda nie ma swojego przedstawiciela w Radzie Miejskiej, ale komentuje to, co się dzieje w mieście. - Dla mnie to jest kompromitacja służby prawnych ratusza - zauważa Wojciech Rolbiecki. - Bo albo sekretarz miasta źle tłumaczył na zebraniu, kto może głosować, albo nie wszyscy zrozumieli, co mówi.
Rolbiecki dodaje, że to kolejny taki przypadek, kiedy trzeba powtarzać wybory. Jego zdaniem powoduje to spadek zaufania do osób, które przeprowadzają i nadzorują te wybory. A tak nie powinno być. - Jestem ciekaw, dlaczego zarządzono tylko wybór nowego przewodniczącego, a nie całego zarządu - pyta. - No i chciałbym dokładnie usłyszeć, kto tym razem będzie mógł głosować.
Bartosz Bluma podpowiada, że to zdarzenie jest dobrą okazją do tego, żeby przyjrzeć się osiedlowym statutom.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/section?Category=INNEMIASTA04)