https://pomorska.pl
reklama

Czy mamy się czego bać?

<b>rozmawiała</b> Jolanta Zielazna
"Gazeta" pyta, odpowiada prof. MAREK GÓRA ze Szkoły Głównej Handlowej, jeden z twórców nowego systemu emerytalnego

     - Najwyższa Izba Kontroli, powołując się na wyliczenia UNFE podała, że emerytura mężczyzny po 40 latach pracy będzie wynosiła około 60 proc. jego ostatniej płacy, a kobiety, która przepracowała 35 lat - niespełna 40 proc. To brzmi niepokojąco. Czy my, przyszli emeryci, mamy się czego bać?
     - Nie, nie mamy się czego bać. Niedobrze, że takie wyliczenia znalazły się w raporcie NIK, bo one niczym się nie różnią od rozmaitych symulacji, które każdy może zrobić sam, a wszystko zależy od założeń, jakie przyjmie. Tych założeń może być wiele zestawów, wobec tego żaden z nich i wyniki na jego podstawie otrzymane, nie jest lepszy od innych. Nie są nic warte. Dotyczy to także tego, co znalazło się w wyliczeniach zrobionych przez UNFE dla NIK.
     Źle, że bez właściwego komentarza takie wyniki są prezentowane ludziom, bo to wprowadza niepotrzebny niepokój. Nie ma żadnych podstaw, aby w tej chwili straszyć ludzi.
     - Podczas prac nad reformą, w 1998 roku, ministerstwo pracy zrobiło szacunki, jak może wyglądać emerytura w nowym systemie. Wynikało z nich, że jest niższa od wyliczonej według starych zasad.
     - Takie podejście do sprawy jest mylące. Nie można porównywać jabłek i gruszek. Stary system obiecywał różne rzeczy, natomiast absolutnie nie miał pieniędzy na ich spełnienie. Nowy system obiecuje na wypłaty emerytur tylko tyle, ile faktycznie będzie miał. W złotówkach, a nie jakichś wyliczeniach, typu stopa taka czy inna, da co najmniej tyle, ile dałby faktycznie stary system, ale prawdopodobnie da znacznie więcej. Niepotrzebnie się ludziom mąci w głowie pokazując takie obliczenia i porównując ze starym systemem, bo takie porównanie po prostu nie ma sensu. To są rzeczy nieporównywalne. Oba systemy funkcjonują odmiennie.
     Ile na początku lat 90. było różnych dziwnych manewrów, jakieś niepełne indeksacje, niepełne kwoty bazowe... Jest masa sposobów, aby wypłaty obniżyć. Tak naprawdę stary system był piramidą finansową. W sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, nie był w stanie spłacać swoich zobowiązań. Musiałby albo zwiększać składkę, albo zmniejszać wypłatę, bo nie miałby z czego płacić.
     - Nie wiemy dziś, jaką wartość będą miały złotówki, które dostaniemy jako emeryturę.
     - To, co w przyszłości dostaniemy, to tak naprawdę nic innego, jak to, co dziś wpłacamy, plus stopa zwrotu uzyskanego na naszych składkach. A ta stopa zwrotu w długim okresie jest bardzo bliska tempu wzrostu gospodarczego.
     - Ale gołym okiem widać, że nowy system nie funkcjonuje dobrze.
     - Co to znaczy "nie funkcjonuje dobrze"? Dobrze nie funkcjonują instytucje obsługujące system, jak UNFE czy ZUS. A instytucje to nie system. Od 1999 roku to są dwa różne byty i warto do tego przywyknąć.

Biznes

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

215 zł miesięcznie za nadciśnienie. W tych sytuacjach możesz otrzymać zasiłek

215 zł miesięcznie za nadciśnienie. W tych sytuacjach możesz otrzymać zasiłek

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska