https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy markety w Chełmnie trują nas starą żywnością? - pytają mieszkańcy

Monika Smól [email protected] tel. 697 770 268
Mieszkańcy Chełmna obawiają się kupować mięsa i wędlin w lokalnych marketach.
Mieszkańcy Chełmna obawiają się kupować mięsa i wędlin w lokalnych marketach. www.sxc.hu
- Który market truje nas starą żywnością? - pytają chełmnianie. - To wynikało ze słów byłego szefa sanepidu, który wystąpił w programie "Uwaga po uwadze". W Stacji uspokajają: markety są pod nadzorem.

Po emisji programu dotyczącego "odświeżania" wędlin w Zakładach Mięsnych "Viola" w Lnianie rozdzwonił się nasz telefon. Mieszkańcy zaniepokojeni są wypowiedzią Mariusza Felsmanna, byłego szefa sanepidu, który mówił o podobnym przypadku w Chełmnie.

Ludzie chcą wiedzieć, o który market w ich mieście chodzi.

Zobacz też: Czarna lista produktów z Violi

To tylko czarny pijar?

- Mariusz Felsmann zasugerował, że nadzór weterynaryjny i sanitarny w Polsce nie działa sprawnie - opowiada Czytelnik. - I przytoczył przykład marketu z Chełmna, w którym rzekomo wyjmowano z opakowań sery, którym kończyła się data ważności. Następnie, zamiast przekazywać je do utylizacji, tarto je i sprzedawano - w nowych opakowaniach, jako dodatek np. do pizzy. Wspomniał, że chciał nałożyć karę - 18 tysięcy złotych. Sprawa nie skończyła się po jego myśli, a on nie jest już dyrektorem Stacji. Zrozumiałem, że wojewódzki inspektorat przymknął oko, a proceder trwa. Felsmann nie zdradził jaki to market, co dziwne, bo tam gdzie coś jest faktycznie na rzeczy - jak we "Violi" - podaje się nazwy firm. A tak zrobił czarny pijar!

Program widziało wiele osób, które teraz obawiają się kupować mięsa i wędlin w lokalnych marketach.

Przeczytaj również: Podejrzane wędliny trafiły pod lupę inspekcji w Grudziądzu

W chełmińskiej Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej nie mają wątpliwości, że żadnego trucia ludzi przez żaden market nie było. A przynajmniej - nikt go nie udowodnił.

- Nie oglądałam przywołanego programu telewizyjnego, ale domyślam się, że byłemu dyrektorowi chodziło o starą sprawę dotyczącą marketu Intermarche - twierdzi Mirosława Domaradzka, p. o. dyrektora sanepidu w Chełmnie. - Pamiętam, że po jednej z kontroli ponad rok temu wnioskował o nałożenie na właściciela kary w wysokości 18 tysięcy złotych. Po ponownej kontroli - z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, została ona obniżona do 5 tysięcy złotych. Właściciel odwołał się do inspektora głównego za pośrednictwem wojewódzkiego i przeprowadzono kolejną kontrolę. W jej efekcie kara została obniżona do 2.140 złotych. Nie miała ona jednak związku ze sprzedażą starego sera czy wędlin, a niedociągnięciami związanymi z niewłaściwym oznakowaniem środków spożywczych.

Dyrektor Domaradzka podkreśla, że zarówno ten market jak i wszystkie inne sklepy w powiecie, są pod stałą kontrolą służb sanitarnych.

- Tak się składa, że przypadkiem, w dniu, gdy były dyrektor wypowiadał się w telewizji, sprawdzaliśmy Intermarche - mówi Mirosława Domaradzka. - I nie stwierdziliśmy najmniejszych uchybień - zresztą podobnie, jak przez cały ubiegły rok.

Do chełmińskiej Stacji - i nie tylko do niej - dotarło polecenie inspektora wojewódzkiego o przeprowadzenie szczegółowych kontroli w sklepach wielkogabarytowych pod kątem utylizacji oraz zwrotów mięsa i jego przetworów. Te właśnie trwają.

Będzie jeszcze więcej kontroli

- I po raz kolejny nasi pracownicy odwiedzą Intemarche - zapewnia p.o. dyrektora sanepidu. - Już prowadzą kontrole, a dotrą do wszystkich marketów w powiecie. Nadzór jest wzmożony, ale my staramy się zawsze działać zgodnie z literą prawa, a nawet sumienniej. Plan mówi bowiem o jednej - dwóch kontrolach w ciągu roku, a w uzasadnionych przypadkach - częściej.

Nie należy też obawiać się zatruć. Mirosława Domaradzka zapewnia, że "Viola" nie ma na naszym terenie sklepów patronackich, natomiast w obrocie innych sklepów producenci sami wycofali produkowaną przez siebie żywność.

Wiadomości z Chełmna

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oszukany konsument
ZM VIOLA. Dyrekcja i właściciele tego zakładu powinni być postawieni przed sądem o świadome i z premedytacją spowodowanie zagrożenia dla życia ludzi w Polsce i za granicą. Z tego co widzę to są bezkarni a przecież świadomie truli ludzi czerpiąc z tego korzyści finansowe. Prawo powinno być stanowcze tak jak w przypadku pijanego kierowcy, który spowoduje zagrożenia dla życia ludzkiego. Jako konsumenci mamy prawo do zdrowej żywności. Osoby odpowiedzialne za takie procedery powinny być surowo karane dożywociem.
m
mieszkaniec
kto to pisał??? co za absurd. Bzdury bzdury i jeszcze raz bzdury, we wszystkich sklepach jest syf a szczególnie w mięsnych stare rzeczy sprzedawane .
G
Gość
Bida w mieście i jest jak wszędzie...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska