Prezesa Witolda Popielińskiego odwołała Rada Nadzorcza przed Walnym Zgromadzeniem. Zarzucono mu m.in. złą organizację pracy, samowolne zmiany w planie remontów, brak realizacji wniosków Walnego Zgromadzenia i Rady Nadzorczej. Chodziło między innymi o to, że prezes nie wykonał remontu budynku przy ulicy 3 Maja 16.
Rada Nadzorcza postawiła tymczasowo na czele spółdzielni Franciszka Łęgosza, dotychczasowego przewodniczącego Rady Nadzorczej. Będzie on pełnił obowiązki prezesa do czasu powołania nowego szefa spółdzielni. - Jeszcze w czerwcu mają być ustalone kryteria, konieczne do przeprowadzenia konkursu - mówi.
Tymczasem w sobotę odbyło się Walne Zgromadzenie Członków. Wzięło w niej udział 98 spółdzielców. To stanowi 9 procent ogółu członków. Walne Zgromadzenie przyjęło sprawozdanie z działalności jednoosobowego zarządu spółdzielni za ubiegły rok, a także sprawozdanie finansowe. Zaakceptowało też sprawozdanie z działalności Rady Nadzorczej.
Odwołany prezes Witold Popieliński otrzymał absolutorium za ub. rok. Został też rekomendowany do reprezentowania spółdzielni w Krajowym Związku Rewizyjnym z siedzibą w Toruniu. To jednak nie zmienia faktu, że nie stoi już na czele spółdzielni.
Witold Popieliński uważa, że został odwołany niesłusznie. - Wykonałem w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach plan remontów - mówi. Od decyzji Rady Nadzorczej odwołał się do sądu.
