https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy to dobry zwyczaj nie pożyczaj?

IZABELA DEMBNA
Nowe mieszkanie czy dom za miastem? Oczywiście i to przede wszystkim na kredyt.

Od kilku lat w Polsce trwa boom na kredyty hipoteczne. Nie opłaca się wynajmować mieszkania (koszt wynajmu jest niewiele niższy od raty kredytu), a poza tym inwestycje w nieruchomości to dobra lokata kapitału. Najwięksi gracze na rynku mieszkaniowym (czyli m.in. PKO BP SA, BPH, ING Bank Śląski, Pekao SA) w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku udzieliły kredytów hipotecznych na kwotę 26 mld zł, wobec 16,9 mld zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Banki starają się maksymalnie upraszczać procedury - chętnie pożyczają nam ogromne kwoty rozłożone nawet na 30 lat i więcej. Ostatnio jeden z banków zagranicznych działających w Polsce poinformował, że pożyczy nawet na 50 lat i dopuszcza taką możliwość, że kredyt będą spłacać spadkobiercy kredytobiorcy. Jeszcze kilka lat temu banki nie udzielały tego typu kredytów bez wkładu własnego. Teraz możemy pożyczyć nawet na 100 proc. inwestycji, ale taki kredyt jest wyżej oprocentowany. Generalna zasada przy braniu kredytów mieszkaniowych jest następująca - bierz je w takiej walucie, w której zarabiasz. Ale Polacy pokochali te udzielane we frankach szwajcarskich, które były jeszcze kilka lat temu znacznie niżej oprocentowanie niż te w złotówkach.

Od ubiegłego roku widać jednak wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi udzielanymi w złotówkach. Odwrót od franka banki tłumaczą przede wszystkim podwyżką stóp procentowych w Szwajcarii oraz rekomendacją S udzieloną w lipcu ub.r. bankom przez Komisję Nadzoru Bankowego, która utrudniła dostęp do kredytów walutowych osobom o niskich zarobkach (zdolność kredytową dla kredytu we frankach szwajcarskich oblicza się jak dla złotówki i dolicza się jeszcze 20 proc.). Banki są też bardziej ostrożne w promowaniu kredytów we frankach w obawie przed dalszymi konsekwencjami KNB. Muszą też ściśle instruować klienta o ryzyku kursowym, jakie niesie za kredyt udzielony w walucie obcej (za przewalutowanie kredytu banki pobierają dodatkowe pieniądze). Dziś średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych we frankach jest nieco wyższe niż kilka miesięcy temu i wynosi ok. 3,5 proc., natomiast kredytów w złotówkach ok. 5,5 proc. Jaką walutę wybrać? Każdy taką decyzję musi podjąć indywidualnie. Analitycy prognozują, że na pewno czeka nas dalszy wzrost stóp procentowych w Szwajcarii i co za tym idzie oprocentowania kredytów. Można oczekiwać, że koszt przeciętnego kredytu we frankach szwajcarskich w połowie bieżącego roku będzie jeszcze wyższy i wyniesie ok. 4 proc. A złotówka? Większość analityków oczekuje dalszego umocnienia się złotówki, co jest dobrą wiadomością dla kredytobiorców. Boom na rynku kredytów mieszkaniowych to zasługa także niskiej inflacji.

Czekamy na wypełnione kupony ("Gazeta Pomorska" ul. Zamoyskiego 2, 85-063 Bydgoszcz z dopiskiem dział ekonomiczny) do 26 stycznia. Można wypełnić jeden, można więcej. Do wygrania cenne nagrody. Regulamin konkursu na www.pomorska.pl Chcesz wiedzieć więcej słuchaj dziś radia PiK o godz. 11.40

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska