Czy na produktach, które kupujemy w sklepie może znajdować się koronawirus? - zastanawiają się niektórzy klienci. Niestety tak. Z powodu dotykana towaru przez wiele osób, istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś mógł w ten sposób przenieść koronawirusa na produkt. I choć podczas zakupów zabezpieczamy się przed zakażeniem i przenoszeniem wirusa pomiędzy klientami, zakupy przynosimy potem do domu, gdzie nie nosimy już maseczki i rękawiczek. Czy to oznacza, że produkty musimy zdezynfekować po powrocie do domu?
Jak wyjaśnia doktor Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert ds. zakażeń, wirus jest w stanie przeczyć mniej więcej dobę na opakowaniach z kartonu czy papieru, a nawet dwie-trzy doby na plastiku, metalu, czy szkle. Jest więc możliwe, że koronawirus przyniesiony ze sklepu wraz z zakupami, będzie znajdował się na produktach, które wypakujemy w domu.
Lekarz podkreśla jednak, że z opakowania wirus "nie przeskoczy" na człowieka. Aby doszło do zakażenia, musi nastąpić przeniesienie przez dotyk. Na przykład złapanie ręką opakowania, na którym znajduje się koronawirus, a następnie dotknięcie tą ręką nosa czy ust.
Co więc należy zrobić, by uchronić się przed zakażeniem koronawirusem w taki sposób?
- Po powrocie do domu ze sklepu, po rozpakowaniu zakupów, powinniśmy umyć ręce - radzi doktor Grzesiowski. - Natomiast nie ma potrzeby mycia opakowań - podkreśla.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
