Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy warto grać w gry liczbowe? We Włocławku tych, co uznali, że warto - teraz milionerów - jest czworo

Renata Kudeł [email protected]
Rozbić pulę w "Lotto" to jest niedościgłe marzenie wielu z nas. Szczęście zdarza się, niestety, bardzo rzadko. Jak to w grach losowych. Ale trzeba mu dać szansę. No i jednak grać!
Rozbić pulę w "Lotto" to jest niedościgłe marzenie wielu z nas. Szczęście zdarza się, niestety, bardzo rzadko. Jak to w grach losowych. Ale trzeba mu dać szansę. No i jednak grać! Wojciech Alabrudziński
We Włocławku, i to wcale nie tak dawno, bo w 2007 r., ktoś wygrał ponad pięć milionów złotych.

- Nie bardzo wierzę w moje szczęście do gier losowych - mówi czterdziestoletnia włocławianka. - Ale raz, zupełnie z głupia frant, wysłałam kupon na "chybił trafił" - opowiada. - Prawie o nim zapomniałam. Podczas komunii mojej chrześniaczki w Warszawie wyszłam z kościoła, było gorąco, tłok. Poszłam na spacer, żeby zaczerpnąć powietrza. Tuż obok kościoła była kolektura. W torebce, przypomniałam sobie, mam kupon. Starszy pan obsłużył mnie z uśmiechem. Okazało się, że wygrałam czwórkę! To było kilka lat temu. Od tej pory gram, ale nigdy więcej nic nie wygrałam - opowiada.

Na wczasy starczyło. I na coś więcej też
"Lotto" chroni tych, którzy wygrywają. Żadnych nazwisk, żadnych szczegółów. - Nie rozmawiamy o tych, którzy wygrali - mówi Jarosław Tomaszewski, główny specjalista biura PR i komunikacji Totalizatora Sportowego. - Wszystko w trosce o komfort i bezpieczeństwo naszych klientów. Warto też pamiętać, że wygrana na przykład we Włocławku nie oznacza, iż gracz z niego pochodzi.

W naszym mieście graczy-milionerów (jakkolwiek, w świetle powyższej wypowiedzi, zabrzmi ta informacja) jest czworo. W "Lotto" padły następujące wygrane: w 1999 roku - ponad 1 mln 300 tys. zł, w 2001 roku - ponad milion, w 2002 roku - ponad 1 mln 700 tys. zł i największa wygrana - w 2007 roku ponad 5,5 mln zł. Co można kupić za takie pieniądze? Co sobie każdy wymarzy.

Pan Waldemar (nazwisko znane redakcji) nie wygrał co prawda miliona złotych, ani, niestety, dwóch czy pięciu, ale piątkę trafił. - Pojechaliśmy z żoną i dziećmi na wczasy, na Węgry - opowiada. - Nowym autem. Ale nikomu o tej wygranej nie mówiliśmy. Trochę dlatego, że obawialiśmy się natrętów, którzy chętnie pożyczyliby pieniądze. Na wieczne nieoddanie. A tak mieliśmy trochę przyjemności. Aha, córce zafundowaliśmy obóz językowy w Anglii, zrobiliśmy jakiś drobny remont. I to wszystko. Żona gra w system. Ale ze zmiennym szczęściem. Raczej więcej inwestuje, niż wygrywa - śmieje się mężczyzna.

To warto wiedzieć
W "Lotto" typuje się, samodzielnie lub na "chybił trafił", 6 z 49 liczb. W zakładach systemowych typuje się 7 do 12 liczb. Opłata za zakład to 3 zł, w tym 20 proc. dopłat. Z kolei 77 proc. z kwoty dopłat trafia na sport, 20 proc. na kulturę, 3 proc. na zdrowie. To oznacza, że z 3 zł za każdy zakład "Lotto" aż 60 groszy trafia na trzy fundusze celowe, w tym sport i kulturę.
Zobacz także: Będzie dostawał 5 tys. zł przez 20 lat! Kolejna wygrana w Ekstra Pensji we Włocławku

Losowania odbywają się o godzinie 21.40 we wtorki, czwartki i soboty. Możemy je oglądać na żywo w TVP Info i na www.lotto.pl.

"Lotto" jest grą kumulacyjną. Im więcej było zawartych zakładów, tym większa będzie pula na wygrane. W przypadku nie stwierdzenia głównej wygranej, czyli "szóstki", pula na wygrane przechodzi na kolejne losowanie. Prawdopodobieństwo trafienia wygranej: "6" - jeden do 13 983 816, "5" - jeden do 54 201, "4" - jeden do 1 032, "3" - jeden do 57. Czy zdarza się, że gracze odbierają wysoką wygraną po długim czasie? Chyba najgłośniejsza sprawa długo nieodbieranej wygranej miała miejsce ponad cztery lata temu. Pewien szczęśliwiec trafił 25 marca 2010 r. "szóstkę" w Lotto i ponad miesiąc nie zgłaszał się po odbiór wygranej, czyli po ponad 10,5 mln złotych. Odnaleziono go w końcu m.in. z pomocą mediów. Gracz w końcu zgłosił się do oddziału TS i stał się bogatszy dokładnie o 10 mln 637 tys. 66,30 zł.

Rozmowa z Grzegorzem Skurowskim, właścicielem punktu "Lotto" we Włocławku, który mieści się w sklepie spożywczym "Chopin"

Czy to dobry pomysł, aby kolekturę "Lotto" prowadzić w sklepie spożywczym?
A dlaczego nie? Ktoś wpadnie po zakupy i przy okazji kupi kupon albo zdrapkę. Mamy wielu takich klientów.

Tak jak ta osoba, która wygrała w pana kolekturze pensję wypłacaną przez następne dwadzieścia lat?
To dla mnie miłe zaskoczenie, dowiedziałem się o tym od pani. Myślę, że to jeszcze przyciągnie graczy w "Lotto", wierzących w gry losowe. I w szczęście w tych grach.

Pan sam gra?
Sporadycznie. I raczej nie mam szczęścia. Ale jak to się mówi, trzeba grać, by wygrać. No i komuś się udało. Można tylko pogratulować.

Czy wcześniej zdarzały się w pana kolekturze tak wysokie nagrody?
Nie, tak wysokiej jeszcze nie było.

A kto kupuje zdrapki?
Mężczyźni najczęściej wysyłają kupony, niektórzy na chybił trafił, niektórzy mają swoje numery. Na to nie ma zasady. Każdy robi, jak chce i w co wierzy. Ale zdrapki kupują częściej kobiety.

Czy to nie jest tak, że kolektura czyni sklep bardziej atrakcyjnym? Sklepów tu nie brakuje ...
Na pewno tak. Dziś w ogóle trzeba walczyć o klienta. Zmienił się styl pracy. Kiedyś, przed laty, gdy miałem sklep przy ulicy Chopina, nie pracowaliśmy tak jak teraz, od rana do wieczora, w soboty, niedziele i w święta. Rzeczywistość była zupełnie inna. Teraz jest wolny rynek, duża konkurencja. Dlatego trzeba być otwartym na potrzeby klientów. No i mamy trochę biedy, a ona sprawia, że ludzie chcą zmian. a Myśli pan, że ludzie grają, bo marzą?
Albo odwrotnie. Ale marzyć warto.

No to ja poproszę zdrapkę. Może się uda?

Rozmawiała Renata Kudeł

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska