Monika Angowska z Grudziądza w niedzielę była na mszy w kościele Młodzieżowym: - Szczerze mówiąc, nigdy nie rozmyślałam nad tym, czy woda święcona jest czysta. Zakładam, że jest bezpieczna dla zdrowia. Jednak, kiedy dłużej się zastanowić... Faktycznie mnóstwo różnych osób wkłada dłonie w kropielnicę...
I po głębszym namyśle dodaje: - Może warto byłoby jednak pokusić się o sprawdzenie jakości wody święconej?
Przeczytaj również: Kontrowersyjna tablica w kościele: "- Zastrzelonym, zarżniętym, zarąbanym siekierami"
Sól na odkażenie
Takiej konieczności nie widzą duchowni. Uważają, że wodę święconą wystarczy regularnie wymieniać.
Proboszcz parafii Bożego Ciała w Bydgoszcz, Ryszard Pruczkowski zapewnia: - Dodajemy sól do wody. Poza tym do kropielnic wlewamy jej tylko troszkę. Wolimy częściej dolewać świeżej.
Księża, z którymi rozmawiała "Pomorska", wychodzą z założenia, że od wieków nikt nie badał wody święconej w polskich kościołach, a dotąd nie słyszeli, aby ktoś z jej powodu zachorował. - Nigdy żaden wierny się nie skarżył - mówi ojciec Zbigniew Leczkowski z kościoła akademickiego pw. św. Ducha w Toruniu. I dodaje: - Latem wodę wymieniamy częściej.
Natomiast franciszkanin z toruńskiej parafii św. Piotra i Pawła, zapewnia że wodę wymienia się zwykle raz w tygodniu. - Jest czysta - podkreśla.
Austriacy biją na alarm
O zbadanie jakości wody w kościołach pokusili się austriaccy naukowcy. Pobrali oni próbki z 21 "świętych" źródeł i 18 kropielnic. Wyniki? Znaleźli w nich bakterie kałowe i E.coli. Tylko w nielicznych wziętych pod lupę "testerach" nie wykryto zanieczyszczeń.
Czytaj również: Papież do księży: Nie proście wiernych o pieniądze za sakramenty. Co na to proboszczowie z regionu?
Mamy się bać, jak... diabeł święconej wody?
Badań takich, jak austriaccy naukowcy, nie prowadzą przedstawiciele naszej inspekcji sanitarnej. - Badamy tylko wodę, która przeznaczona jest do spożycia i kąpieli - tłumaczy Krystyna Błażejewska, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Załóżmy - hipotetycznie - że w wodzie święconej w naszych kościołach występowałyby bakterie coli. Co wówczas grozi wiernym? - Nie możemy zakazić się nimi przez skórę - uspokaja Krystyna Błażejewska.
Czym jest woda święcona? To zwykła kranówka. - Ale pobłogosławiona przez kapłana - zaznacza ojciec Zbigniew Leczkowski. - Jest używana najczęściej przy czynieniu znaku krzyża świętego.
Czytaj e-wydanie »