Czytelnicy: - We Włocławku potrzebne są zmiany w sieci komunikacyjnej

- Niestety, z tej części osiedla nie ma żadnego bezpośredniego połączenia autobusowego do tej placówki.

Problemy z dotarciem do "Browaru B." i powrotem do domu sygnalizują nam także mieszkańcy innych osiedli mieszkaniowych. - Ta część miasta, w której znajduje się Centrum Kultury "Browar B." nie należy do bezpiecznych - zwraca uwagę kolejna Czytelniczka. I dodaje: - Wędrówka po ulicach tego rejonu śródmieścia w późnych godzinach wieczornych, gdy zwykle kończą się imprezy, do przyjemnych nie należy.

Inna kwestia, że w pobliżu "Browaru B." są też usytuowane duże placówki oświatowe - Zespół Szkół Technicznych, Zespół Szkół Chemicznych, a 1 września do swojej siedziby ma jeszcze wrócić Liceum Marii Konopnickiej.

Czy władze miasta planują zmiany w sieci komunikacyjnej pod kątem zapewnienia dojazdu do tej części miasta ? - Są takie plany - zapewnia Monika Berger, zastępca prezydenta Włocławka do spraw gospodarki miejskiej.

Przeczytaj również: Bilet proszę. Jak to, nie ma? Włocławianie nie mogą kupić biletów autobusowych

Na razie w tej części miasta kursują autobusy linii nr 2,4, 14 i 19. Zatrzymują się one na ul. Chmielnej, Stodólnej, Ogniowej. Ale władze miasta myślą o wznowieniu kursów linii 22, która łączyła Zazamcze z osiedlem Kazimierza Wielkiego. I autobusy tej linii zatrzymywały się na ul. Bechiego, Ogniowej i Stodólnej, praktycznie naprzeciwko Centrum Kultury "Browar B." - Chcemy też zapewnić mieszkańcom lepszy dojazd do Centrum Onkologii i Zakładu Radioterapii - deklaruje wiceprezydent.

Ale zmiany mają być większe. Chodzi między innymi o zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów na liniach nr 2, 6, 7. Są też plany dotyczące linii nr 5. Władze miasta myślą o wznowieniu kursów na trasie z Michelina przez centrum miasta do szpitala przy ul. Wienieckiej. I o zapewnieniu lepszego połączenia między Michelinem a resztą miasta w weekendy.

Na razie jednak trwają starania o to, żeby uruchomić dodatkowe kursy autobusów w czasie ferii zimowych. - Chodzi o to, żeby dzieci i młodzież miały możliwość skorzystania w wolnym od zajęć lekcyjnych czasie z oferty ośrodków sportowo-rekreacyjnych w mieście - wyjaśnia Monika Berger.

Czasu na załatwienie tej sprawy pozostało jednak mało.