Dadzą ulgę na start. Ale trzeba być okazem zdrowia!

- To w końcu można prowadzić firmę bez ZUS czy nie? - pytają Czytelnicy. - Ktoś się zdecydował? Jakoś niewiele się o tym mówi. My bylibyśmy zainteresowani. Ale czy warto?

Regionalny ZUS nie prowadzi statystyk, ile osób, od czasu wejścia w życie Konstytucji Biznesu, zdecydowało się na „ulgę na start”.

Od 30 kwietnia, gdy weszła w życie Konstytucja Biznesu, z ulgi mogą skorzystać, przez pół ro-ku i nie płacić składek na ubezpieczenia społeczne, przedsiębiorcy, którzy podejmą działalność gospodarczą po raz pierwszy albo ponownie, po co najmniej 60 miesiącach od jej ostatniego zawieszenia lub zakończenia, a także nie będą wykonywać dla byłego pracodaw-cy tego, co robili dla niego jako zatrudnieni w bieżącym lub w poprzednim roku.

Od 30 kwietnia firmy mają Konstytucję Biznesu. Biznes bez ZUS i... przyjaźni urzędnicy [opinie]

Jeśli ktoś wybierze „ulgę na start”, podlega obowiązkowo tylko ubezpieczeniu zdrowotnemu i musi opłacać składkę, która w 2018 r. wynosi 319,94 złotych miesięcznie.

Gdy ktoś przez 6 miesięcy lub wcześniej zrezygnuje z ulgi, może wybrać już istniejący tzw. „mały ZUS”. Oznacza to, że przez następne 24 miesiące kalendarzowe prowadzenia swojej fir-my, będzie mógł opłacać za siebie składki na ubezpieczenie społeczne naliczone od podstawy wynoszącej 30 procent kwoty minimalnego wynagrodzenia.

Przypomnijmy, że tzw. mały ZUS od kwietnia sięga 503,84 zł (bez dobrowolnej składki na ubezpieczenie chorobowe) lub 519,28zł (ze składką na chorobowe). Z kolei duży ZUS to odpowiednio 1163,39 lub 1228,70 zł.

Nowe przepisy umożliwiają również prowadzenie działalności bez rejestracji, czyli bez wpisywania do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG)

Jeżeli zdecydujemy się na to, nie musimy opłacać żadnych składek na ubezpieczenia społeczne.

- Zarówno w czasie prowadzenia firmy nieewidencjonowanej, jak korzystania z ulgi na start, nie podlegamy ubezpieczeniom społecznym, a w związku z tym nie mamy ochrony i prawa do świadczeń, m.in. w razie choroby, skoro dobrowolnie nie płacimy składki chorobowej - podkreśla Krystyna Michałek, regionalny rzecznik ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.

Roman Rogalski: - Dziś już nie da się płacić minimalnie za pracę. I to nawet w takim województwie, jak kujawsko-pomorskie [rozmowa]

- Podobnie wygląda sytuacja przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych lub przysługujących członkom naszej rodziny. Nie będzie można również ubiegać się o długoterminowe świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego, ponieważ nie podlegamy ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowym, a tym samym ubezpieczeniu wypadkowemu.

- Zmiany, o których mówimy, to na pewno zachęta dla młodych firm - uważa Roman Rogalski, prezes Nadwiślańskie-go Związku Pracodawców Lewiatan. Są one kuszące i odpowiadają na apele dotyczące obniżenia składek na ZUS. Jednak, jednocześnie pozbawiają młodego przedsiębiorcę jakiejkolwiek ochrony w czasie wypad-ku i choroby. Powraca również pytanie o wysokość emerytur osób, które przez pół roku nie odprowadzają składek, a przez kolejne dwa lata tylko połowę z nich - tłumaczy Rogalski.

Konstytucja dla biznesu: „Mała firma - mały ZUS” (x-news/gs24.pl):