1 z 2
Następne
Daliśmy Mateuszowi ręce
Ludzie kupowali cegiełki, dzwonili do "Pomorskiej” z informacjami, że tu i teraz jest zabawa dla Mateusza, że trzeba przyjść, bo będzie kwesta.
Z groszy zrobiły się setki. Z setek tysiące.
Ludzie kupowali cegiełki, dzwonili do "Pomorskiej” z informacjami, że tu i teraz jest zabawa dla Mateusza, że trzeba przyjść, bo będzie kwesta.
Z groszy zrobiły się setki. Z setek tysiące.