Na zawodach sprawnie pokonuje najtrudniejsze przeszkody i realizuje najbardziej skomplikowane zadania. Z mistrzostw przywozi medale o najszlachetniejszych kruszcach. Świetnie radzie sobie zarówno za kierownicą samochodów dostawczych, minibusów, jak i autobusów.
Niedawno zakwalifikował się na mistrzostwa świata kierowców zawodowych. Będą to jego czwarte zawody tej rangi. 23 sierpnia pojedzie do Finlandii. - Tym razem powalczę w wadze ciężkiej - śmieje się. Będzie bowiem rywalizował w kategorii samochodów ciężarowych powyżej 7,5 tony.
W przeszłości sporo nimi jeździł. Aktualnie jednak prowadzi głównie autobusy. Jest bowiem pracownikiem MZK w Bydgoszczy. - Przed wyjazdem na mistrzostwa czekają mnie dwudniowe treningi pod niemiecką granicą. Poza tym moja codzienna jazda autobusami to również świetny trening - wyznaje z uśmiechem.
Nie ukrywa, że udział w takich imprezach jest bardzo kosztowny. Dlatego szuka sponsorów (zainteresowani proszeni są o kontakt - [email protected]).
Po każdych zawodach mówi sobie: "to już ostatni raz". - Ciągnie jednak wilka do lasu. Od kilku lat udaje mi się być w światowej czołówce. Byłoby wspaniale, gdyby i tym razem udało się przywieźć do Polski jakiś medal - zdradza.
Ma już spory dorobek. W 2008 roku został wicemistrzem Polski kierowców zawodowych UICR. Zajął również 11 miejsce na mistrzostwach świata. W 2010 roku zdobył wicemistrzostwo Polski kierowców autobusów. Z mistrzostw świata w Austrii przywiózł złoto - drużynowo oraz brąz - indywidualnie. W 2014 roku został drużynowym wicemistrzem świata oraz indywidualnie - mistrzem Polski kierowców samochodów dostawczych i miniubusów.
Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy!