W Totalizatorze Sportowym poznał Darię.
Pierwszy raz spotkali się we wrześniu 2007 roku. On zaczynał przygodę z grami liczbowymi, ona pracowała na planie programu jako charakteryzatorka. - Daniel był od samego początku bardzo otwarty - śmieje się Daria. - Biegał przy mnie w slipkach i w ogóle się nie przejmował.
Jak się szybko okazało, to był jedynie wstęp do ofensywy miłosnej, którą przypuścił zwariowany prezenter. Na początek zaprosił koleżankę z pracy na sztukę "Córka słońca" Radosława Dobrowolskiego w Teatrze Wytwórnia. Tego dnia Daria nie zobaczyła jednak Daniela w roli królewicza, bo przedstawienie zostało odwołane. - Poszliśmy wszyscy do knajpy na piwo - wspomina aktor. - Daria spodobała się bardzo jednemu z moich kolegów, ale szybko mu wytłumaczyłem, że umówiła się ze mną.
Potem wydarzenia potoczyły się lawinowo. Kolejne randki, rozmowy, pocałunki. - Po jednym ze spotkań odwoziłem Darię taksówką do domu - śmieje się Daniel. - Podjeżdżamy, cześć, cześć, spojrzenie i... Panie, wieź pan nas do mnie, na Krochmalną! Tak to się zaczęło.
Pan Lotek ujął ukochaną między innymi odwagą i poczuciem humoru, które prezentuje podczas losowań Totalizatora Sportowego. Na co dzień nie jest aż tak szalony jak w telewizji, ale Daria na nudę narzekać nie może. Jej chłopak często żartuje i kokieteryjnie ją zaczepia, także na ulicy, co zazwyczaj kończy się szaleńczą gonitwą wśród przechodniów i łaskotkami. - To niepoprawny optymista, więc przyjemnie się z nim żyje - mówi Daria. - Nie martwię się, co będzie jutro, bo wiem, że wszystko dobrze się ułoży.
Połączyło ich również zamiłowanie do mody. Oboje dbają o swój wygląd i mają na siebie pomysł. - Od razu zwróciłam uwagę, że Daniel nie wkłada tego, co mu akurat wypadnie z szafy - opowiada charakteryzatorka.
Dziś zakochani pomagają sobie dobrać odpowiednie ubrania, by wyglądać razem jak najlepiej. Mają mniej więcej tyle samo ciuchów, a szafa jest przedzielona dokładnie na pół. Konflikty wybuchają jedynie z powodu wieszaków, które Daniel notorycznie podkrada. Prezenter Lotto z racji donośnego głosu ma przewagę, ale jego ukochana, zodiakalny Skorpion z 25 października, też potrafi wrzasnąć i postawić na swoim. Kłótnie kończą się tak szybko, jak zaczynają. Daria i Daniel wyrzucają z siebie złe emocje i w małym świecie, który stworzyli na 28 metrach kwadratowych w centrum Warszawy, znowu panuje harmonia.