https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa pomoc dla poszkodowanych przez polisolokaty. W Bydgoszczy! [adres i telefon]

agad
Konferencja prasowa posła Łukasza Schreibera (w środku), z prawej: Robert Gabinecki, z lewej: Patryk Pawlak
Konferencja prasowa posła Łukasza Schreibera (w środku), z prawej: Robert Gabinecki, z lewej: Patryk Pawlak Filip Kowalkowski
Klienci, którzy twierdzą, że banki i firmy ubezpieczeniowe nabiły ich w polisolokaty, więc stracili, mogą liczyć na pomoc w dochodzeniu swych racji.

- Od kilku lat odbijamy się od drzwi banków, firm ubezpieczeniowych oraz rządowych instytucji i nikt nie chce nas zrozumieć - skarżył się Patryk Pawlak podczas konferencji prasowej posła Łukasza Schreibera (24 maja). Pawlak zorganizował kilka protestów w Bydgoszczy z udziałem osób, które, jak on, straciły na polisolokatach. Przypomnijmy, "Strefa Biznesu" od początku w nich uczestniczyła. 

ZOBACZ TEŻ: Protest przed bankiem w Bydgoszczy: - Nabili nas w polisolokaty. Nie odpuścimy! [wideo]

Polisolokata to nie zwykła lokata

- Wciśnięto mi produkt o szumnej nazwie "Szmaragd". Myślałem, że wpłacam pieniądze na zwykłą lokatę, bo tak mnie zapewniano w banku.zysk. Tymczasem sprzedano ryzykowną polisolokatę. Odzyskałem tylko niewielką część oszczędności. Straciłem kilka tysięcy złotych. Jakoś to przeboleję, ale niedawno zgłosiła się do mnie mieszkanka Inwowrocławia.Miała 15 tys. zł oszczędności i wpłaciła je na dwa lata.ła ją operacja i rehabilitacja. Ten czas właśnie minął, a ona w banku usłyszała, że, jeśli zerwie umowę, odzyska 140 zł. Czy to nie jest draństwo? Zresztą, świadczą o nim liczby. W Polsce 5 mln osób zainwestowało 56 mld zł. Wielu z nich to emeryci. Przecież wiadomo, że starsze osoby nie inwestują świadomie w produkty, które dają zarobić po 15 latach! 

Czym różni się lokata od polisolokaty? Lokata bankowa to bezpieczne oszczędzanie. Bank, przyjmując nasze pieniądze w depozyt zobowiązuje się do ich wypłacenia (po określonym czasie) razem z odsetkami. Polisolokata to zaś lokata "opakowana" w ubezpieczenie na życie lub dożycie, oszczędzanie rozłożone na długie lata. Klient wpłaca część pieniędzy na składkę ubezpieczeniową. Następnie składka albo w całości, albo w znacznej części jest inwestowana na rynkach kapitałowych w funduszach inwestycyjnych. Polisolokata to więc ryzyko, a wcześniejsze odstąpienie od umowy oznacza wysoką opłatę likwidacyjną. 

 

Rozkwit i agresywna sprzedaż takich produktów przypadały na lata 2009-2012. Dziś wielu klientów ma poczucie, że wpadło w pułapkę myśląc, że kupują zwykłą lokatę. Firmy przekonują zaś, że informowały o ryzykach, opłatach i warunkach wycofania pieniędzy przed końcem umowy. 

Sprawą polisolokat zajął się UOKiK, który np. na początku tego roku zarzucił siedemnastu towarzystwom ubezpieczeniowym, że stosując opłaty, przerzucają na konsumentów koszty zawarcia ubezpieczenia. Zdaniem urzędu, powinny być zaliczane do ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej, które spoczywa na przedsiębiorcy. Aegon, Compensa, Generali i Open Life zobowiązały się do obniżenia opłat likwidacyjnych w polisach na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Za nierzetelne informowanie klientów o polisolokatach UOKiK ukarał wcześniej: Open Finance, Raiffeisen Bank Polska, TUnŻ, Ideę Bank i Getin Bank. 

- Również wpadłem w sidła polisolokaty - przyznał Robert Gabinecki,dyrektor jednego z bydgoskich przedszkoli. - Najpierw dałem się namówić na kredyt hipoteczny we frankach, a później na polisolokatę. Sprzedawca w banku zapewniał, że dzięki niej szybciej spłacę raty. Utopiłem w "Dziesięciokrotce" 25 tys. zł, moje miesięczne składki wynoszą 500 zł. Jednak, gdybym dziś chciał się wycofać, oddadzą mi tylko 20 proc. kapitału. 

Pomoc dla poszkodowanych przez polisolokaty

- Chcielibyśmy pomagać za darmo takim właśnie osobom - podkreśla Patryk Pawlak. - Mamy doświadczenie w pisaniu reklamacji czy pism do różnych urzędów i nadzoru finansowego. Prosimy o kontakt, bo im będzie nas więcej, tym szybciej uda się odzyskać stracone pieniądze. 

Zainteresowani mogą zgłaszać się do biura poselskiego posła PiS Łukasza Schreibera, czynnego od poniedziałku do piątku, w godz. od 10.00 do 17.00, ul. Wełniany Rynek 11/7, Bydgoszcz, tel. 52 346 00 28.  

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Asystent
Zajmujemy się sprawami takimi jak: oddłużenia,windykacja, polisolokaty, odszkodowania, frankowicze, ZUS i US, RODO. Szczegóły na stronie https://www.facebook.com/Asystent-Prawny-Adrian-Drabot-641790036285516/
A
Adrian
Jeżeli posiadasz jeszcze polisolokatę a nie wiesz jak odzyskać pieniądze, zapraszam do kontaktu. Skupuję polisolokaty. Otrzymaj pieniądze w 14 dni do ręki.zapraszam do bezpośredniego kontaktu pod numerem 508107079.
A
Aroo

Teraz jedyna możliwością jest skorzystanie z pomocy prawnika . Tylko tak można odzyskać pieniądze ze swojej polisolokaty . Ja skorzystałem z pomocy kancelarii Invictus  z Wrocławia . Dzięki nim udało mi sie odzyskać wiekszość środków które wpłaciłem na polise . Jeśli ktoś nadal szuka pomocy to przesyłam kontakt : 889 102 189 . Mam nadzieje ze pomogłem .

I
Interek

Moim zdaniem ważne jest to, że istnieje wiele organów i kancelarii, które starają się pomóc osobom poszkodowanym :) Moja znajoma korzystała z pomocy Igora Suchodolskiego z kancelarii LEX i dzięki niemu udało jej się odzyskać swoje pieniądze. Fachowe podejście to podstawa. w tej sprawie.

K
Kancelaria LEX
Jestem pracownikiem Kancelarii Lex, która rownież pomaga ludziom wydostac się z niekorzystynch dla nich polisolokat.Pomagamy też odzyskiwać opłaty likwidacyjne z zamkniętych już polisolokat,zgodnie z art.118Kc okres przysługujący osobom poszkodowanym z tytułu opłat likwidacyjnych wynosi do 10 lat.

Również wykonujemy bezpłatną analizę dokumentów naszych klientów i przedstawiamy im realną możliwość na odzyskanie środków.,Osoby zainteresowane na indywidualne rozpatrzenie sytuacji z polisolokatą,pareto,lucro  zapraszam do bezpośredniego kontaktu pod numerem  530 841 668
T
Tomek123
Po akcji z kredytami we frankach, polisolokatach, nic mnie nie zdziwi.

Czekam na falę roszczeń od tych, którzy zainwestowali na GPW i stracili. No bo przecież trzeba było ich za rączkę trzymać...

Zasada powinna być taka - osoby które marudzą że straciły (bo nie przeczytały umowy) powinny przynajmniej część pieniędzy odzyskać. Ale jednocześnie stracić zdolności do czynności prawnych.

Inaczej mówiąc - jeśli ktoś nie potrafi myśleć za siebie, to należy ich ubezwłasnowolnić i pozbawić praw wyborczych.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska