Design i lifestyle - jeśli wiesz co znaczą te słowa, to rusza impreza idealna dla Ciebie [rozmowa]

*

*

Szczegółowy program Plateaux Festival znajdziecie w "Bydgoskim Weekendzie", jutrzejszym dodatku Gazety Pomorskiej.

Rozmowa z... Krzysztofem Boberem dyrektorem Festiwalu Plateaux.

- Czym właściwie jest Plateaux Festival?
- Jest imprezą świadomie skupiającą się na przestrzeni audiowizualnej, czyli obszarze kultury ograniczonym muzyką, filmem, grafiką, animacją i wszystkimi pozostałymi dziedzinami sztuki zaliczanymi do form audiowizualnych. Jest też ciekawą formą spędzania wolnego czasu, zwłaszcza dla osób zainteresowanych najświeższymi trendami designu, czy lifestylu.

- "Na mieście" można spotkać się z opinią, że jest festiwalem szumów. I chyba jest w tym trochę racji...
- Rzeczywiście przeważająca liczba zaproszonych przez nas artystów skupia się na cyfrowej obróbce dźwięku, co dla laika czyni ich twórczość dziwną i niezrozumiałą. Malowane przez nich tego typu pejzaże stanowią jednak ogromną wartość Plateaux. Ale z drugiej strony w programie znalazło się też sporo koncertów, czy imprez klubowych z abstrakcyjnym jazzem, czy nawet hip hopem.

- Może od kilku lat nasze społeczeństwo przechodzi fascynację digitalizacją, ale czy do takiego stopnia, żeby od razu organizować festiwal?
- Prawdą jest, że w naszym regionie mamy niewielu reprezentantów tego typu dziedzin sztuki, ale zainteresowanie nimi jest ogromne. Pokazała to frekwencja pierwszej edycji i sam fakt organizacji drugiej. Mam też nadzieję, że festiwal zadziała na zasadzie koła zamachowego i uczestniczący w jego wydarzeniach artyści, sami zechcą w przyszłości wziąć w nich udział, ale już z prezentacją swojego dorobku.

- Tak jak w ubiegłym roku audiowizualnych wrażeń doświadczyli głównie mieszkańcy Torunia, tak w tym spora część programu odbędzie się w Bydgoszczy...
- Proporcje to prawie idealne pół na pół. Uznaliśmy bowiem, że w końcu trzeba zdecydowanie bardziej promować hasło tworzenia kulturalnego pomostu pomiędzy tymi miastami. Może dzięki nam, ktoś zdecyduje się na wyjazd z Bydgoszczy do Torunia, albo odwrotnie. Jest też drugi powód. Choć w regionie mamy niewielu artystów, którzy mogliby na naszym festiwalu się zaprezentować, to mógłbym jednak wyróżnić dwa obozy. W Toruniu prężnie działa przecież środowisko związane ze sztukami pięknymi, a w Bydgoszczy z muzyką. Czas najwyższy ich zintegrować. No i przy okazji dobrze się zabawić.