Chorym na cukrzycę podawana jest albo konwencjonalna, refundowana insulina, albo tak zwany długo działający analog insuliny, który, jak twierdzą diabetycy, znacznie poprawia jakość życia. - Wystarczy go aplikować raz dziennie - tłumaczy Irena Klimczewska, prezes kujawsko-pomorskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, stosująca analog od pięciu lat. - To naprawdę bardzo wygodne.
Zwykła insulina działa jedynie przez sześć godzin i trzeba ją zażywać przed każdym posiłkiem. Takiej konieczności nie ma w przypadku analogu, który utrzymuje właściwy poziom cukru przez 24 godziny. - Dzięki temu możemy normalnie funkcjonować - wyjaśnia Klimczewska.
Niestety, okazuje się, że długo działający analog insuliny nie jest tani. Pięć ampułek kosztuje od 200 do 230 zł. - Wystarcza mi na dwa miesiące - mówi prezes oddziału. - Ale wiem, że mnóstwo osób musi przyjmować znacznie większe dawki. Niektórzy kupują insulinę dwa razy w miesiącu.
Tymczasem jeszcze w grudniu ubiegłego roku Ministerstwo Zdrowia zapewniało, że analogi insuliny będą refundowane. - Skończyło się na obietnicach - komentuje Andrzej Bauman, prezes Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Bydgoszczy. - Teraz jesteśmy jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym tego leku się nie refunduje.
I dodaje: - Jestem zbulwersowany, bo swoją nieodpowiedzialną decyzją ministerstwo uderzyło w chorych.
W Polsce z powodu cukrzycy cierpi 2,5 miliona osób. - Nie rozumiem, dlaczego zignorowano taką rzeszę ludzi - mówi Irena Klimczewska.
Ministerstwo tłumaczy się brakiem pieniędzy. - O niewpisaniu analogu insuliny na listę leków refundowanych zadecydowały możliwości finansowe - tłumaczy Piotr Olechno rzecznik prasowy Ministra Zdrowia.
- W ubiegłym roku obiecaliście diabetykom, że ten lek trafi na listę - przypominamy.
- Tak, ale wtedy były jeszcze szanse - odpowiada Olechno. - Teraz - nie. Być może analog znajdzie się na kolejnej liście.
Zaznacza także, że gdyby ministerstwo objęło lek refundacją, kosztowałby on około 130-170 zł. - Dobrze by było, gdyby to firmy farmaceutyczne obniżyły ceny - sugeruje.
Andrzej Bauman nie zamierza się poddać. - Na pewno nie pozostawimy tej decyzji bez echa.
Pesymistycznie w przyszłość patrzy natomiast Irena Klimczewska. - Większość diabetyków zrezygnuje z tej insuliny z uwagi na cenę. Dotychczas żyliśmy w nadziei, że ministerstwo spełni swoje obietnice i lek będzie refundowany - kwituje z żalem.