https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

DKF "Ósemka". Przyjdź obejrzeć "Strajk" Volkera Schlöndorffa i porozmawiać z Henryką Krzywonos, bohaterką "Solidarności"

(łd)
Poruszająca historia odważnej kobiety, która walcząc o godność napisała epizod światowej historii, przyczyniając się do powstania Solidarności. Strajk został oparty na motywach biografii Anny Walentynowicz, która stała się pierwowzorem filmowej postaci Agnieszki Kowalskiej (Katharina Thalbach)

Anna Walentynowicz to znana działaczka "Solidarnośći". W sierpniu 1980 roku została bezprawnie zwolniona z pracy na pięć miesięcy przed emeryturą. To wydarzenie stało się przyczyną strajku, którego winikiem było powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność".

Gościem specjalnym seansu będzie Henryka Krzywnos, legendarna tramwajarka, uczestniczka i organizatorka gdańskich strajków w 1980 roku i sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych.

15 sierpnia 1980 zatrzymała prowadzony przez siebie tramwaj nr 15 przy Operze Bałtyckiej i obwieściła pasażerom, że ten tramwaj dalej nie jedzie, co dało sygnał do rozpoczęcia strajku przez pracowników gdańskiej komunikacji. Dzień później udała się do Stoczni Gdańskiej ogłosić przyłączenie komunikacji do strajku. Wtedy właśnie komitet strajkowy podpisał porozumienie z dyrekcją. Gdy Lech Wałęsa ogłosił koniec strajku wykrzyknęła: Jeśli nas porzucicie, będziemy zgubieni! Stocznię zostawią w spokoju, ale małe zakłady rozgniotą jak pluskwy! Nie przerywajcie strajku, autobusy nie zwyciężą czołgów!. Wraz z Aliną Pieńkowską, Anną Walentynowicz i Ewą Osowską zatrzymała na bramach robotników opuszczających stocznię. M.in. pod wpływem tych wydarzeń Lech Wałęsa ogłosił strajk solidarnościowy. Henryka Krzywonos weszła wówczas w skład Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, a 31 sierpnia znalazła się wśród sygnatariuszy porozumień sierpniowych.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Byłam na seansie, nie było na nim żadnego działacza Solidarności z Włocławka, żadnego posła, radnego...ztej strony sceny politycznej żenujące PAnowie

Obecnośc na czmś takim to wstyd i obciach.

Już same solidaruchy to czują i dlatego nie przyszli.
s
solidarnosc
Byłam na seansie, nie było na nim żadnego działacza Solidarności z Włocławka, żadnego posła, radnego...ztej strony sceny politycznej żenujące PAnowie
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska