Powodem braku miejsc dla dzieci w samorządowych przedszkolach są zmiany w oświacie wprowadzone przez obecną ekipę rządzącą krajem. Chodzi o zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Teraz to już tylko od rodziców zależy czy poślą malucha rok szybciej do pierwszej klasy czy podejmą decyzję o pozostawieniu go w przedszkolu.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
Z danych wydziału edukacji wynika, że zdecydowana większość rodziców w Grudziądzu zdeklarowała, że ich sześcioletnie pociechy będą jeszcze przez najbliższy rok uczęszczały do oddziałów przedszkolnych. - W miejskich przedszkolach zabrakło 257 miejsc dla dzieci - informuje Magdalena Jaworska - Nizioł, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.
By choć częściowo zniwelować ten problem, urzędnicy podjęli decyzję o utworzeniu dodatkowych oddziałów. Zostaną one otwarte w przedszkolach na osiedlach: Lotnisko, Rządz i Strzemięcin.
- Powstanie w nich łącznie 115 dodatkowych miejsc - wyjaśnia Magdalena Jaworska - Nizioł.
O ile w przedszkolach brakuje miejsc dla dzieci, to w podstawówkach jest problem z naborem do pierwszych klas. W większości szkół powstanie po jednej klasie, a każda liczyć będzie zaledwie po kilkunastu uczniów. Ze stratą pracy muszą liczyć się też nauczyciele.