Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla urzędników suszy w gminie Mogilno nie było

Redakcja
Dla urzędników suszy w gminie Mogilno nie byłoNiektórzy rolnicy już latem dopytywali o pomoc w związku z suszą. Nie doczekali się powołania komisji do szacowania strat
Dla urzędników suszy w gminie Mogilno nie byłoNiektórzy rolnicy już latem dopytywali o pomoc w związku z suszą. Nie doczekali się powołania komisji do szacowania strat Agnieszka Nawrocka
Rolnicy z gminy Mogilno mają żal do urzędu, bo nie powołano komisji, szacującej straty wyrządzone przez suszę.

Zdaniem rolników to wina gminy, że nie mogli dotąd skorzystać z pomocy przygotowanej dla poszkodowanych przez suszę. - W ościennych gminach zostały powołane komisje, szacujące skutki suszy. Nie wiem co się stało, że u nas takiej komisji nie ma. Przecież też ucierpiały nasze plony - skarży się jedna z naszych Czytelniczek, mieszkanka gminy Mogilno.

 

W sprawie interweniowali radni z komisji rolnictwa. Maria Źrałka mówi, że przedstawiciele komisji byli u burmistrza w sprawie powołania komisji, szacującej skutki suszy. - Dlaczego tak się stało, że gmina nie powołała komisji i pozbawiła rolników możliwości ubiegania się o środki pomocy suszowej? - pytała na ostatniej sesji Małgorzata Źrałka, przewodnicząca komisji rolnictwa. Jak mówi radna według raportów, w gminie Mogilno wystąpiła susza. Susza trwała od kwietnia do czerwca. Spowodowała szkody w uprawach zbóż oraz  owoców i truskawek.

 

-  Dlatego - pytam czy pracownik ratusza interesował się tym, śledził raporty, wystąpił do wojewody?

 

Jak mówi radna rolnicy składali wnioski, a ona sama wysyłała ich do urzędu. W sierpniu odpowiedziano im, że suszy nie ma. Rolnicy obawiają się, że teraz kiedy faktycznie już suszy nie ma, trudno będzie oszacować straty w uprawach. Wielkość szkód rolnicy będą podawać w oświadczeniach.    

 

- Co do działalności referatu (zajmującego się m.in. rolnictwem - przyp. red) są nie od dziś uwagi. To urząd powinien być pomocny rolnikom. Prosimy, by pracownicy czuli więź rolnictwem - mówi Małgorzata Źrałka.  

 

Radny Paweł Molenda także potwierdza, że nie pierwszy raz pracownik ratusza „zaniedbał pewne sprawy”. - W konkursie na urząd przyjazny rolnikom nasz urząd zająłby daleką lokatę - dodaje Ewa Szarzyńska. - Brakuje komórki, która zajęłaby się na bieżąco problemami, z jakimi borykają się rolnicy. Dobrze, aby praca rolników była dostrzegana nie tylko przy okazji dożynek. 

 

- To jest prawda, że jako kierownik jednostki odpowiadam za pracowników i za to przepraszam, jeśli zaszły jakieś nieporozumienia. Zmiany w urzędzie są konieczne i potrzebne, i zostaną szybko wprowadzone. Nie tylko w tym wydziale.  Ta osoba zajmująca się rolnictwem będzie pracowała tylko do końca roku. Kiedy dowiedziałem się o tej sytuacji wystąpiłem do wojewody w sprawie powołania komisji. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska