https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarek rzucił się z nożem na znajomego, zadał mu dwa ciosy w płuca. Chciał zabić? Oto nowe fakty z toruńskiej prokuratury

Małgorzata Oberlan
Według ustaleń prokuratury, Cezary S. przy ul. Tujakowskiego w Toruniu zadał ofierze dwa ciosy w klatkę piersiową, ale chciał dźgać dalej. Ofiara jednak użyła gazu i w ten sposób dalszy atak powstrzymała.
Według ustaleń prokuratury, Cezary S. przy ul. Tujakowskiego w Toruniu zadał ofierze dwa ciosy w klatkę piersiową, ale chciał dźgać dalej. Ofiara jednak użyła gazu i w ten sposób dalszy atak powstrzymała. KMP Toruń (wszystkie fot.)
16 października 26-letni Cezary S. na ulicy Tujakowskiego w Toruniu rzucił się z nożem na znajomego. Zadał Patrykowi dwa ciosy w płuca. Przestał, bo jego ofiara broniła się gazem. Czy chciał go zabić? Albo przynajmniej liczył się z takim skutkiem? Oto nowe informacje w tej sprawie z prokuratury.

Jak dotąd informacje o tych dramatycznych wydarzeniach na ul. Alojzego Tujakowskiego w Toruniu przekazywała tylko policja. To kryminalni - po alarmującym zgłoszeniu - dotarli do podejrzanego o atak nożem, zatrzymali go, a potem doprowadzili do prokuratury.

Dziś o sprawie wiemy więcej - już z prokuratury, która prowadzi już śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. Taki zarzut bowiem usłyszał od razu podejrzany 26-latek z nożem. To Cezary S., mieszkaniec gminy Lubicz.

Co się wydarzyło na ulicy Tujakowskiego w Toruniu?

W środę, 16 października, po południu policjanci z Torunia zostali wezwani na ulicę Alojzego Tujakowskiego. Miało tu dojść do awantury, w wyniku której jedna osoba została dźgnięta nożem. Osoba, która zawiadomiła policję stwierdziła, że sprawca uciekł.

Kryminalni na miejscu ustalili, że chwilę wcześniej faktycznie doszło do takiej awantury pomiędzy dwoma mężczyznami. Jeden z nich sięgnął po nóż i zadał ciosy. 28-letni pokrzywdzony wymagał natychmiastowej pomocy medycznej i trafił do szpitala. Sprawca zdążył uciec.

Policjanci od razu rozpoczęli jego poszukiwania i w tym samym czasie zabezpieczali materiał dowodowy oraz ustalali szczegółowy przebieg zdarzenia. Już następnego dnia kryminalni zatrzymali podejrzewanego, 26-letniego mieszkańca gminy Lubicz - Cezarego S.

Już 18 października prokurator ogłosił 26-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa. Jeszcze tego samego dnia odbyło się posiedzenie w sądzie, który przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt tymczasowy.

Prokurator: "Zaatakowany mężczyzna bronił się gazem"

Teraz w Prokuraturze Rejonowej Centrum-Zachód nadzorowane jest śledztwo przeciwko Cezaremu S. Mężczyzna jest podejrzany o to, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Patryka S. dwukrotnie ugodził pokrzywdzonego "nieustalonym narzędziem" w klatkę piersiową. Tak brzimi to formalnie, choć policja ustaliła, że chodzilo o nóż.

Co nowego wie o tym dramatycznym wydarzeniu prokuratura? Po pierwsze to, że mogło skończyć się ono dla dźgniętego nożem Patryka jeszcze tragiczniej. Po ciosach ostrym narzędziem w klatkę piersiową doznalm.in. odmy i krwiaka płuc, ale podobno napastnik był bardziej rozpędzony w ataku.

-Cezary S. usiłował zadać tym narzędziem kolejne uderzenie. Zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na postawę obronną pokrzywdzonego, polegającą na użyciu gazu w kierunku jego twarzy oraz pomoc medyczną udzieloną mu w Szpitalu Miejskim w Toruniu - przekazuje "Nowościom" prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.

Patryk S. doznał dwóch ran kłutych klatki piersiowej z odmą i krwiakiem jamy opłucnowej wymagającej drenażu. Ostatecznie "spowodowało to rozstrój zdrowia na okres nie przekraczający 7 dni"- przekazuje prokuratura.

-Jednocześnie jednak naraziło Patryka S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje prokurator Kukawski.

Śledczy potwierdzają, że sprawca i pokrzywdzony się znali. Dokładny motyw, na którego tle doszło do wydarzeń na ulicy Tujakowskiego prokuratura dopiero ustala.

Co ważne w sprawie, podejrzany Cezary S. w ogóle nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Przyjął taką linię obrony, czy też ocena sytuacji przez kryminalnych i śledczych jest błędna? Warto zaznaczyć, że policjanci przybyli na miejsce post factum, ale za dnia ul. Tujakowskiego nie jest pustynią - mogą być świadkowie zdarzenia, nagrania z kamer monitoringu etc.

Cezary S. pozostaje jednak za kratami, w ramach tymczasowego aresztu, jak piszemy na wstępie. Za zarzucane mu przestępstwo grozi wieloletnie więzienie, a nawet kara dożywocia.

Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska