Konsorcjum firm, które przebudowuje dwukilometrowy odcinek drogi krajowej nr 1 poinformowało, iż po raz kolejny drogowcy odkryli pod powierzchnią jezdni obiekty, które w znaczący sposób utrudniają prace. Dotyczy to także skrzyżowania Okrzei z ul. Polskiej Organizacji Wojskowej. - W większości przypadków nie można określić właściciela znajdujących się tam urządzeń, co powoduje konieczność ciągłych zmian w projekcie - wyjaśnia Biuro Prasowe Urzędu Miasta.
W ziemi znajdują się instalacje, których nie ma nigdzie w planach. Problemy, z którymi spotkali się wykonawcy remontu "jedynki" spowodowały, że są opóźnienia w harmonogramie prac. - Wykonawca zobowiązany jest bowiem przepisami prawa do uzyskania nowych wytycznych od projektanta, ponadto musi uzgodnić alternatywne rozwiązania, wykonać dodatkowe prace geodezyjne - tłumaczą urzędnicy włocławskiego magistratu.
Ale niespodzianki nie dotyczą tylko skrzyżowania Okrzei i POW. W rejonie skrzyżowania z ul. Starodębską okazało się, że trzeba wykonać dodatkowe przykanaliki. - Ponadto na tym odcinku wystąpiła konieczność pełnej wymiany gruntu do głębokości 3 metrów - wyjaśnia Jarosław Makowski z firmy "Husar".
Kiedy przebudowa skrzyżowania Okrzei - POW zostanie zakończona? Z informacji, jakie uzyskaliśmy w firmie "Husar" wynika, że to kwestia maksimum 2 tygodni.Dwa tygodnie potrzebują też drogowcy na dokończenie prac na odcinku od ul. Kościuszki do Wroniej.