Dlaczego przerwano prace na budowie drogi łączącej Stolno i Wąbrzeźno? Mamy odpowiedź

Czytelnicy „Pomorskiej” - o czym informowaliśmy na łamach - zwracają uwagę, że na budowie drogi nikt nie pracuje.

Robert Kuczyński z firmy Trakcja budującej drogę tłumaczy, że na tę sytuację złożyło się kilka czynników.

Po analizie dokumentacji wygranego przetargu, spółka Trakcja dostrzegła zmiany w wymaganiach technicznych dotyczących mieszanek asfaltowych do budowy dróg.

Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy nie miał wpływu na zmianę wymogów - zmieniły się one, bo zmieniły się przepisy.
Trakcja zmieniła w związku z tym projekt, a ZDW go zaakceptował.

- Zmiana projektowa powoduje wzrost wartości prac o około 24 mln zł - mówi Robert Kuczyński z Trakcji. Wcześniej koszt budowy 29 km drogi miał wynosić ok. 85 mln zł.

Robert Kuczyński informuje, jakie kroki spółka podjęła z uwagi na zmiany w przepisach: - Wystąpiliśmy do zamawiającego, ZDW w Bydgoszczy, o przedłużenie terminu, wskutek konieczności zastosowania się do innych warunków technicznych - mówi i dodaje, że prace wykonywane są zgodnie z projektem i standardami technicznymi.

Michał Sitarek z ZDW w Bydgoszczy informuje nas, że ZDW oraz Trakcja wciąż prowadzą rozmowy. I dodaje, że jeśli Trakcja nie rozpocznie należycie wykonywać prac, możliwe jest wypowiedzenie kontraktu.

Seniorzy z gminy Płużnica wspólnie walczą z samotnością

Kuczyński natomiast mówi, że Trakcja czeka na aneks, bez którego nie może rozpocząć prac dodatkowych.

Co na to ZDW? - Proponowany przez Trakcję aneks związany z kontynuacją prac dodatkowych nie zmienia w żaden sposób naszej dotychczasowej, krytycznej oceny tempa realizowanych prac - odpowiada Michał Sitarek. Prace dodatkowe miałyby dotyczyć m.in. wzmocnienia podbudowy.

Robert Kuczyński podkreśla, że w 2019 roku Trakcja zawiesiła prace ze względu na brak decyzji ZDW o wykonywaniu przez Trakcję prac dodatkowych, wykonują zatem jedynie np. chodniki i krawężniki. Dlaczego? - Ze względu na zbyt duże ryzyko dalszego finansowania prac - informuje Kuczyński. I podkreśla, że spółka nie musiała kontynuować prac w 2018 r., ale – ze względu na dobrą wolę i w interesie społecznym - takie prace wykonywała.

Kuczyński uważa, że strony powinny wspólnie rozwiązać problem.