Dlaczego włocławski PKS nie uruchamia w święta dodatkowych kursów?

Rozmowa z Andrzejem Stasiakiem, prezesem PKS we Włocławku
- Czy we Wszystkich Świętych włocławski PKS uruchomił dodatkowe kursy? Pytam, bo mieliśmy sygnały od Czytelników, że były problemy z dojazdem na cmentarze.
- Do nas takie sygnały nie dotarły. A co się tyczy dodatkowych kursów, to takowych nie było.
- Dlaczego?
- Uruchomienie dodatkowych kursów to długotrwała procedura. Wymaga szeregu uzgodnień. To proces czasochłonny. Nie możemy dwa, czy trzy dni przedtem występować o zgodę na dodatkowe kursy. W przypadku połączeń pośpiesznych załatwienie zgody trwa trzy, cztery miesiące.
- I z tego powodu dodatkowe autobusy nie jeździły?
- Dodatkowe autobusy jeździły, ale nie było dodatkowych kursów. Jeśli był tłok, podstawialiśmy dodatkowy autokar. Tak było na przykład w przypadku kursu do Poznania.
- Jeden z Czytelników skarżył się, że w sobotę przed Wszystkimi Świętymi nie mógł się dostać do Lubienia Kujawskiego. W końcu pojechał prywatnym busem. Nie boi się pan, że PKS straci kolejnych pasażerów, jeśli nie będzie dodatkowych kursów?
- Jesteśmy firmą świadczącą usługi i zależy nam na pasażerach. My pojedziemy wszędzie, jeśli tylko będą pasażerowie.
- A skąd pan wiedział, że dodatkowe kursy nie będą potrzebne?
- Jeśli chodzi o dłuższe trasy, to na przykład dzwoniliśmy na inne dworce. Pytaliśmy, ile biletów do Włocławka sprzedali. Na tej podstawie wiedzieliśmy, ilu pasażerów wyjedzie z naszego miasta.
- I jak ta wiedza została spożytkowana?
- Poprzez zorganizowanie autobusów "bis".
- Kiedy uruchomienie dodatkowych kursów opłacałoby się PKS-owi?
- Na to pytanie, nie można jednoznacznie odpowiedzieć. To zależy między innymi od długości trasy. Na krótszej trasie można byłoby uruchomić dodatkowy kurs, gdyby było dziesięciu pasażerów, na dłuższej - dwudziestu to mało.
- Przed nami kolejne święta - Bożego Narodzenia. Czy znowu bez dodatkowych kursów?
- Tak. W Święta Bożego Narodzenia nasze autobusy w ogóle nie będą jeździć. Tak też było w poprzednich latach. Powód jest prosty - nie ma pasażerów. Ale nie wykluczamy podstawienia dodatkowych autobusów tuż przed świętami i po świętach na liniach cieszących się największym zainteresowaniem pasażerów.
- Dziękuję za rozmowę.